Wielka awantura w sądzie
Sąd apelacyjny nie uznał apelacji dwóch oskarżonych od wyroku sądu okręgowego ze stycznia bieżącego roku. Jednemu z morderców podwyższył nawet karę z 15 do 25 lat więzienia.
Sprawa dotyczy brutalnego mordu z grudnia 2010 roku. Radosław H. i Krystian B. bestialsko zamordowali wrocławskiego jubilera. Skrępowali mężczyznę i bili go po głowie butelkami.
Chcieli wymusić, żeby powiedział, gdzie ukrył złoto. Mężczyzna nie powiedział, więc go zakatowali. Na koniec z całej siły zacisnęli kabel na szyi ofiary.
Podczas dzisiejszej rozprawy Krystian B. skazany poprzednio na 15 lat więzienia, postanowił zmienić poprzednie zaznania, które obciążały jego wspólnika Radosława H.
Przyznał się, że zakatował jubilera, kiedy jego kompan wyszedł już ze sklepu jubilerskiego.
Te zeznania, zdaniem prokurator Beaty Lorenz-Kociubińskiej nie są wiarygodne, bo Krystian B. w czasie całego śledztwa wielokrotnie je zmieniał. Raz brał winę na siebie, innym razem mówił, że zamordował Radosław H., a jeszcze innym twierdził, że zrobili to wspólnie.
- Krystian B. był po wszystkim zastraszany przez swojego wspólnika, a na dodatek traktował go jak idola - mówiła prokurator.
Wyzwiska, obelgi i groźby - tak na wyrok zareagował jeden ze skazanych.
Do awantury doszło, gdy mężczyźni opuszczali salę:
Prokurator Beata Lorenz Kociubińska mówi Radiu Wrocław, że Krystian B. pokazał swoją prawdziwą twarz:
W tej sprawie skazana za pomocnictwo i rozbój została także Aleksandra D. Dziewczyna przed napadem upiła jubilera i wpuściła do zakładu przyszłych zabójców. Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.