Usuną romskie koczowisko?
Ich niepokój budzi działające od dwóch lat przy ulicy Kamieńskiego koczowisko Romów. Kilkadziesiąt osób żyje tam bez dostępu do wody i sanitariatów, do tego w ostatnich dniach doszło do zachorowań na odrę.
Lokatorzy okolicznych domów rozumieją ich trudna sytuację, ale obawiają się o swoje bezpieczeństwo.
Pełnomocnik wojewody ds Romów Dariusz Tokarz powiedział Radiu Wrocław, że wkrótce zostaną podjęta działania.
Urzędnicy nie zdradzają szczegółów planowanych rozwiązań. Miasto odcina się od problemu, jak powiedział nam rzecznik urzędu miejskiego Paweł Czuma, rozwiązanie problemu należy do służb wojewody.
Na ostatnie spotkanie w tej sprawie, zorganizowane przez Radę Osiedla przyszło kilkadziesiąt osób, po drugiej stronie byli przedstawiciele urzędu wojewódzkiego, MOPSu, straży miejskiej oraz policji.
Atmosfera dyskusji była gorąca, zwłaszcza po ostatnich informacjach o przypadkach odry wśród dzieci. Jedni domagali się szybkiej likwidacji obozowiska, inni apelowali o pomoc dla ludzi, którzy od ponad dwóch lat żyją w fatalnych warunkach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.