RAT: 111 dni przygotowań
Dokładnie 111 dni temu trener Dariusz Sidor zdradzał i zarazem odradzał start w naszym projekcie. Chętnych było wielu.
Bo ponad 100 osób. A wybór trudny.
Czym w ogóle jest Radiowa Akademia Triathlonu? Sportową przygodą.
Nasi zawodnicy za niespełna dwa lata pokonają 3,8 kilometra w wodzie, 180 kilometrów na rowerze, a na deser czeka ich 42 kilometrowy maraton.
Po co? Po to by zdobyć tytuł "Człowieka z żelaza".
Ale od początku...
5 lutego, w lodowaty niedzielny poranek, spotkaliśmy się na pierwszym treningu. Ten miał pomóc trenerowi powoli typować przyszłych zawodników Radiowej Akademii Triathlonu.
Temperatura za oknem w okolicach -13 stopni. To jednak nikomu nie przeszkadzało. Od początku do końca wszyscy byli w bojowym nastroju.
Po "rozgrzewce" w terenie przyszedł czas na zajęcia w basenie. Trener wytypował 16 kandydatów.
Pod jego czujnym okiem, przyszli triathloniści dawali z siebie dosłownie wszystko.
Opłaciło się. Bo już 14 lutego poznaliśmy tzw. grupę startową.
- Wybór nie był łatwy, gdyż 16-tka uczestników prezentowała bardzo wyrównany poziom - mówił po ogłoszeniu listy przyszłych Ironmanów trener Radiowej Akademii Triathlonu, Dariusz Sidor.
No i się zaczęło. Treningi, treningi i dla odmiany... treningi.
Bieganie, rozciąganie. Ale przede wszystkim - prawidłowa rozgrzewka.
Gdy już wszyscy pojęli technikę prawidłowej rozgrzewki, przyszedł czas na spinning. Czyli jazdę na specjalnym rowerze stacjonarnym przy wskazówkach instruktora.
I tak mijał dzień za dniem ciężkich treningów. W tym czasie m.in. wspólnie z RATowcami otworzyliśmy trasę biegową w Trzebnicy.
Nasi przyszli Ironmani wzięli też udział w 5. Półmaratonie Ślężańskim w Sobótce.
Ostatnio spotkaliśmy się pierwszy raz na otwartym akwenie. Miejscem treningu był staw w Jelczu-Laskowicach.
Uczestników treningu przed chłodem chroniły profesjonalne kombinezony, czyli tzw. pianki.
Przed RATowcami kolejne miesiące treningów i wyzwania. Trzymajcie kciuki i zaglądajcie na rat.prw.pl.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.