Premiera w Radiu Wrocław!

Jest jednym z tych nielicznych wiekowych artystów, na których kolejne płyty zawsze warto czekać. Bo Neil Young to człowiek, dla którego granie i tworzenie muzyki jest sensem istnienia, a nie tylko sposobem na zarobkowanie i dorabianie do emerytury.

Poza tym to wiecznie niespokojny duch, który wciąż potrafi zaskakiwać artystyczną odwagą. Ten wciąż jeszcze ostatni jego album, „Le Noise” był wydarzeniem, zebrał znakomite recenzje, a przecież był na płycie praktycznie tylko Young, jego głos i gitary (głównie elektryczne).

Nie było tam żadnej sekcji, żadnych zbędnych aranżacyjnych smaczków, a robiła ta muzyka wielkie wrażenie. Tym razem jednak Young wraca wraz ze starymi, sprawdzonymi kompanami z Crazy Horse, z którymi nagrał już mnóstwo płyt.

A skoro akompaniują mu Crazy Horse wiadomo, że czeka nas kawałek surowego, ‘przybrudzonego’ rockowego grania, czego dobrym przykładem jest promująca nowy materiał piosenka „Oh, Susannah". Cały album, który będzie się nazywał „Americana” pojawi się w sklepach 4 czerwca.