Powrót legendy grunge’u
Wraz z Nirvaną i Pearl Jamem stali na czele grunge’owej rewolucji... by chwilę potem zniknąć ze sceny. To znaczy postanowili zniknąć jako zespół. Wokalista Chris Cornell dołączył wkrótce bowiem do supergrupy Audioslave, a potem z - raz większym, raz mniejszym - powodzeniem próbował kariery solowej.
Wiadomość o reaktywacji Soundgarden wprawiła dwa lata temu fanów w stan ekscytacji. W ślad za radosną informacją poszedł szereg wydawnictw. Problem w tym, że wszystkie one zawierały materiał archiwalny. Koncertowy album „Live On 1-5” nie był bynajmniej zapisem występów odrodzonego zespołu. Składał się z nagrań, które grupa zarejestrowała podczas trasy w 1996 roku.
Składanka „Telephantasm” zaś niby promowana była nową, nieznaną wcześniej, piosenką „Black Rain”. Tyle, że piosenka była tak naprawdę kawałkiem sprzed wielu lat trochę poprawionym teraz jedynie w studiu. Głód nowych nagrań Soundgarden rośnie więc i zostanie zaspokojony w pełni dopiero, gdy grupa wyda obiecany album studyjny z premierowym materiałem (ten ostatni jak dotąd ukazał się bardzo dawno, 16 lat temu).
Póki co, cieszmy się tym co mamy, a mamy właśnie piosenkę, którą Chris Cornell z kolegami podarowali twórcom filmu „The Avengers”. Nawiasem mówiąc, to nie pierwsza filmowa przygoda muzyków zespołu, wystarczy przypomnieć piosenkę Cornella do przedostatniego „Bonda”. Ale to, na co naprawdę czekają fani nastąpi dopiero za czas jakiś. Niestety, data premiery nowej płyty nie jest jeszcze znana.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.