Motocykliści kontra "reszta świata"!

no , zdjęcie zmienili.. na "wariata" bez rejestracji.. tylko, że on jedzie w wyścigu na zamkniętym torze wyczynowym sprzętem.. Proponuje SKUTER, oni bez prawka tym jeżdżą ;)))) bo nie musza.. co jest lekką kpiną.. dopuszczać do ruchu kogoś, kto może nie mieć pojęcia o znakach czy pierwszeństwie z prawej..

POPISOWA, a na mózgu Ci kosmetyczka przez pomyłkę pedicure zrobiła? szlifierką kątową? dlaczego wrzucasz każdego motocyklistę do jednego worka ? jak mi jakaś durna baba zajedzie drogę to ma Cie za to blokować, urwać lusterko itp bo Ty też baba ??? PSYCHIATRA ci prawko powinien odebrać..

Ja kiedyś przez jednego straciłam lusterko :( nawet się nie odwrócił tylko nawiał nie odkupując szkody...

Do "popisowej": miejsce kobiety jest w kuchni a nie za kierownicą - to po pierwsze, a po drugie - głupia babo czy zastanawiałaś się co będzie jeśli zajedziesz drogę niewłaściwemu motocykliście, a on przypadkiem nie trafi w drzewo tylko cie dogoni, albo trafi w drzewo a dogonią cie jego koledzy? Zgadnij gdzie ci ta kamerę zainstalują?

Danielu - ja po wtorkowej jeździe kończe z uprzejmością dla motocyklistów - bo o mały włos przez debila nie zginęłam. I nie tylko ja. Czubki, które uwazają że można się przesmyknąć między osobówką i TIRem na zakręcie, mając podwójną ciągła za nic, nie zdają sobie sprawy z tego że inni chcą dojechać bezpiecznie do domu. Za karę kolega motocyklisty miał zajeżdżaną drogę. Niech im droga śliską będzie, zakręty źle wyprofilowane a drzewa mocne! Sorry, ale jeśli ci mądrzy motocykliści co to tacy są szlachetni i mili na drodze nie uświadomią swoich głupich kolegów, to ja nie zmienię swojej postawy. Zróbcie akcję uświadamiającą debili motorowych jak tacy mądrzy jesteście - najtrudniej ma prorok we własnym kraju, co? Moim priorytetem na drodze jest bezpieczeństo - innych i moje, i choć też lubię i potrafię poszarżować, to zanim to zrobię przypominam sobie czasy, kiedy nie czułam się pewnie za kierownicą i kilka razy ktoś mnie porządnie postraszył na drodze niemądrymi manewrami. Ale nie będę się uchylała przed zakutymi łbami na motorach, które tego nie rozuieją. Wariaci na motorach to szpanerzy, którzy mają małe bądź niepełnosprawne "to", są niedowartościowani, wstydzą się siebie przed sobą - ich motor to proteza. Widziałam ich w lusterku na długo zanim zaczęli się durnie bawić. Spokojnie mogli mnie łyknąć wcześniej, ale nie - czekali na TIRa i zakręty. Dawcy nerek i części. Koniec uprzejmości, początek zajeżdżania. I kamera w aucie żeby pokazać policji kto to tak pojechał.

Jaki jest dopuszczany hałas pojazdu? Czy policja jest w stanie to sprawdzić

No jak Daniel, to przecież ja wchodzę w zakręt przy FAT-cie, w tle widać zatoczkę autobusową i parking... ;)

O proszę!!! Szybka reakcja - zdjęcie zmieniono, ale to nowe wygląda mi na zdjęcie z toru wyścigowego a nie z "Gądowianki" :D

"...okazało się, że motocyklista nie posiada uprawnień do prowadzenia pojazdów...." - więc nie jest motocyklistą. jak wspomniał "Daniel", o społecznych akcjach motocyklistów mówi się mało lub wręcz się je pomija. Nakręcajmy dalej ludzi przeciwko motocyklistom - bo przecież wrzuciło się nas do jednego worka z piratami bez prawka, a zaczną nas wszyscy traktowac jak wrogów społeczeństwa. Na Wampiriadzie (akcja oddawania krwi przez studentów -również jeżdżą na motocyklach- padło stwierdzenie "Motocyklista na drodze jest jak wampir- nie odbija się w lustrze"

To prawda, że na motorze osiąga się wyższe prędkości i większe przyspieszenia "w niższej cenie". Jednak faktem również jest, że kierowcy nie patrzą w lusterka, nie używają kierunkowskazów, wymuszają pierwszeństwo. Po obu stronach znajdą się piraci drogowi, zatem więcej rozwagi mniej brawury i jazdy na pamięć po obu stronach.

Gratuluję wyboru zdjęcia ilustrującego materiał - akurat na takich jednośladach, ulicznych wyścigów się nie urządza i trudno też w ogóle nimi szarżować :). Proszę nie wrzucać wszystkich motocyklistów do jednego worka z napisem: "szaleńcy, wariaci i dawcy organów"! Jak w każdym środowisku, tak wśród motocyklistów są czarne owce, zdarzają się i psełdomotocykliści, którym posiadanie szybkiego, sportowego motocykla pozwala "poszpanować na osiedlu" i "wyrywać laskę", a którzy nie mają pojęcia o prowadzeniu takiej maszyny. Jednak motocykliści to też szerokie grono pasjonatów i ludzi dla, których motocykl to styl życia, którzy jeżdżą rozsądnie i nie stwarzają zagrożenia, którzy organizują różne społecznie pożyteczne akcje jak np. akcja honorowego oddawania krwi "Motoserce", która będzie miała miejsce jutro w wielu miastach Polski (dlaczego się o tym nie mówi?). Nie jestem zwolennikiem nielegalnych wyścigów i kaskaderskich popisów na motocyklach w ruchu ulicznym, tak samo jak nie pochwalam kierowców samochodów, którzy jeżdżą nieuważnie, wymuszają pierwszeństwo na jednośladach i nie patrzą w lusterka podczas wyprzedzania, powodując wypadki w których ofiarami są motocykliści.

Nienawiść jaka płynie z tego reportażu jest przerażająca.Nienawiść do wszystkich i wszystkiego co jest inne, co odbiega od tak zwanych norm. Jeżeli motocyklista pędzi 100km/h nienawidzimy go bo to wariat, ale jak ktoś gna z taką prędkością samochodem to mówimy, że przecież tylko się spieszy

Aż mi żal tego słuchać, bo materiał jest tendencyjny do bólu, nierzetelny i jednostronny. Wypowiada się tylko jeden motocyklista i do tego anonimowy. A przecież we Wrocławiu mieści się redakcja ogólnopolskiego miesięcznika MOTOCYKL a jeden z jej dziennikarzy - ja, czyli Maciej Grabowski jest członkiem Rady Programowej Radia Wrocław...