Niebezpieczne drogi na Dolnym Śląsku
W tym roku wypadków było już w regionie ponad tysiąc a zginęło ponad sto osób. Kierowcy najczęściej spychają winę na zły stan dróg w czym rację przyznają im policjanci i strażacy.
- Ale błędów ludzi jest wciąż zbyt wiele - mówi podinsp. Zbigniew Płudowski z Wydziału Ruchu Drogowego.
Policja podkreśla, że choć statystyki się poprawiają, wciąż poważne zagrożenie stanowią pijani kierowcy. A najgroźniejsi są kierowcy ciężarówek, którzy w wielkich autach czując się bezkarni piją w czasie jazdy. Podinp. Płudowski zapewnia jednak, że coraz częściej są oni "wyłapywani" i co prawda liczba zatrzymanych rośnie, ale dzięki temu maleje liczba wypadków z ich udziałem.
Na krajowej "ósemce" w Bielanach Wrocławskich ma być bezpieczniej. Remont zaczyna się dziś - powstaną przejścia dla pieszych, chodniki i bariery chroni pieszych a dla kierowców na odcinku ponad 2 kilometrów zostaną wydzielone lewoskręty i wyremontowane wjazdy na posesje. Według inwestora (GDDKiA) to znacznie ograniczy liczbę wypadków na jednej z najniebezpieczniejszych tras w kraju. Podobną inwestycję przeprowadzono już w Domasławiu.
Sporo pracy ma też nieustannie Inspekcja Transportu Drogowego. Choć stan autokarów i ciężarówek kursujących po Dolnym Śląsku ciągle się poprawia, wciąż stan niektórych z nich jest tragiczny. I chodzi nie tylko o resory, hamulce i opony. Na tym zdjęciu widać "apteczkę", którą miał na wyposażeniu jeden z pojazdów:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.