Kolejna porażka Turowa
Zgorzelczanie nie dość, że kontynuują fatalną serię trzech meczów bez zwycięstwa, to jeszcze była to ich czwarta w tym sezonie porażka z Treflem Sopot. Turów przespał przede wszystkim pierwszą kwartę, po której Trefl prowadził 25:13. W ekipie gości nie do zatrzymania był John Turek mający wtedy aż 12 punktów. Zgorzelczanie obudzili się dopiero w drugiej odsłonie, którą zaczęli od imponującej serii 9:0, a świetnie grał David Jackson. Rzucający obrońca gospodarzy zdobył w tej kwarcie 12 „oczek” a Turów schodził do szatni z wynikiem 39:39.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się trzecia odsłona. W tym czasie oglądaliśmy prawdziwy festiwal rzutów trzypunktowych. Gospodarze trafili zza łuku czterokrotnie, natomiast sopocianie mieli aż siedem udanych prób. To właśnie m.in. dzięki większej ilości celnych rzutów za trzy, prowadzili przed startem decydującej odsłony 8 punktami i była to zaliczka która wystarczyła im do odniesienia zwycięstwa.
Najlepszym graczem spotkania był Filip Dylewicz, który na skuteczności 9/16 z gry (w tym 4/9 za trzy) zdobył 24 punkty (13 w trzeciej kwarcie), do których
dołożył 8 zbiórek i 3 asysty.
PGE Turów Zgorzelece 78:87 Trefl Sopot (13:25, 26:14, 22:30, 17:18)
Punkty dla Turowa: D. Jackson 22, D. Kickert 20, K. Wysocki 11, M. Chyliński 9, R. Moore 6, J. Edwards 4, A. Cel 2, M. Jankowski 2, D. Lauderdale 2.
Punkty dla Trefla: F. Dylewicz 24, J. Turek 16, Ł. Koszarek, V. Cummings 9, A. Waczyński 9, Ł. Wiśniewski 6, M. Stefański 4, J. Mallett 4.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.