Turów Zgorzelec na deskach

Koszykarze ze Zgorzelca w inauguracyjnym meczu strefy 1 - 6 TBL przegrali przed własnymi kibicami z Zastalem Zielona Góra 73:91. Początek meczu dramatu nie zwiastował. Choć gra toczyła się pod dyktando gości, to zgorzelczanie zdołali odrobić kilka punktów starty i po pierwszej kwarcie Zastal prowadził tylko 18:16.

W drugiej kwarcie już tak dobrze nie było. Podopieczni Jacka Winnickiego zagrali katastrofalnie w obronie. Przyjezdni to wykorzystali ponawiając wiele akcji w ataku. Na różne sposoby trafiał Piotr Stelmach. Dzielne wspierał go Marcin Sroka a także Kamil Chanas. Druga ćwiartka okazała się decydująca.

Statystyki pierwszych 20 minut były miażdżące dla Turowa. Gospodarze przegrali deskę 10:20. Oddali tylko 24 rzuty, przy 38 Zastalu.

Po przerwie było dużo lepiej. Wicemistrzowie Polski rozpoczęli trzecią kwartę zdobywając 8 pierwszych punktów. Niestety były to tylko dobre złego początki. Znów dał o sobie znać Piotr Stelmach. Świetnie do gry włączył się także młody Filip Matczak.

Czwarta kwarta niewiele zmieniła. Goście kontrolowali wynik. Dodajmy czynili to perfekcyjnie. Klasą dla siebie był Stelmach. W całym meczu skrzydłowy rzucił 27 punktów, trafiając 7 razy za 3!!!

Turów został upokorzony we własnej hali. Podopiecznym Winnickiego nie wychodziło praktycznie nic. Momentami wyglądali jakby rozgrywali ze sobą wspólnie dopiero pierwsze spotkanie.

Oby ten cios pobudził zgorzelczan. W kolejnych meczach nie ma już bowiem miejsca na błędy. Do zakończenia drugiego etapu ligi pozostało nam 9 meczów.

PGE Turów Zgorzelec - Zastal Zielona Góra 73:91 (16:18, 13:27, 24:27, 20:19)

Turów: David Jackson 19, Konrad Wysocki 14, Michał Chyliński 14, Daniel Kickert 8, Giedrius Gustas 6, John Edwards 4, Aaron Cel 2, Dallas Lauderdale 2, Artur Mielczarek 4, Michał Jankowski 2, Ronald Moore 0.

Zastal: Piotr Stelmach 27, Marcin Sroka 18, Filip Matczak 11, Kamil Chanas 10, Kirk Archibeque 10, Uros Mirkovic 8, Walter Hodge 7, Marcin Chodkiewicz 0, Jakub Dłoniak 0.