Co z kolegiami zawodowymi?

Nie wiem komu i dlaczego przeszkadzają kolegia zawodowe. Chodzę zaocznie do KPSS we Wrocławiu,czesne za m-c jest bardzo niskie- 275 zł miesięcznie, nie ma opłat za egzaminy, a w miesiącach grudniu oraz czerwcu w ogóle nie płaci się rat, także na szkołę mogą sobie pozwolić osoby o niskich dochodach-w przeciwnym wypadku musiałabym w ogóle zrezygnować ze studiowania, bo wysoko płatnej pracy dla mnie nie ma, a zależy mi na dalszej nauce. Szkoła daje dyplom zawodowy(dyplom pracownika socjalnego),wraz z uprawnieniami zawodowymi-inne uczelnie tego nie robią, więc po jej skończeniu mogłabym wykonywać od razu zawód pracownika socjalnego. KPSS daje też możliwość uzyskania tytułu licencjata,czyli wykształcenia wyższego. Po ukończeniu edukacji miałabym dyplom zawodowy z uprawnieniami-mogłabym podjąć pracę w zawodzie pracownika socjalnego, a jednocześnie poprzez uzyskanie tytułu licencjata mogłabym robić magisterium z dowolnej dziedziny, na dowolnie wybranej przez siebie uczelni. Wykładowcy niczym nie różnią się od kadry uniwersyteckiej,czy z innej uczelni,tak samo są zaangażowani w nauczanie,ciekawie wykładają,biorą udział(podobnie, jak słuchacze Kolegium)w różnych inicjatywach społecznych(wystarczy wpisać w Google hasło "KPSS-Wrocław". Mamy bogato wyposażoną i nowoczesną bibliotekę oraz czytelnię.Nie uważam aby KPSSy oraz inne kolegia odbiegały czymś od innych uczelni, wręcz przeciwnie-powiem,że są lepsze,ponieważ wydają dyplom zawodowy wraz z uprawnieniami,można później od razu znaleźć pracę- inne szkoły tego nie robią. Nie rozumiem ataku na Kolegia:/

Dlaczego likwidować państwowe kolegia zawodowe, które solidnie przygotowują do pracy w zawodzie i są bezpłatne? Pozostaniemy tylko i wyłącznie przy kształceniu uniwersyteckim i prywatnych szkołach? Państwowa wyższa szkoła zawodowa umożliwiłaby realne wyrównanie szans edukacyjnych na Dolnym Śląsku. Należy pomyśleć również o młodych ludziach z naszego regionu, którzy przyjeżdżają do Wrocławia zdobyć wykształcenie umożliwiające podjęcie pracy w danym zawodzie i z trudnością są w stanie zapewnić sobie byt w wielkim mieście. Nie każdego rodzica stać na płacenie czesnego prywatnej szkole w tej sytuacji! Nie pozostaje nic innego jak być "skazanym na uniwersytet"? Czy o to chodzi? Instytuty uniwersyteckie są placówkami badawczymi...

Bardzo dobra inicjatywa!!! Brak jest od lat w naszym mieście publicznej uczelni zawodowej. Zatem opowiadanie o wyrównywaniu szans edukacyjnych to kolejne hasło wyborcze. Za to nasze miasto "osaczone" jest przez niepubliczne szkoły zawodowe, które to funkcjonują zarówno z dotacji z MNiS (patrz nasze podatki) i czesnego studentów. Warto o tym podyskutować.

Nie wyobrażam sobie, żeby nie było naboru do KPSS we Wrocławiu. Zamierzam rozpocząć studia, muszę bowiem uzyskać dyplom zawodowy (skończyłam pedagogikę społeczna z terapią pedagogiczną, magisterium). Ten stan zawieszenia jest absurdalny, nikomu nie służy.