RAT: Ewa Karwecka - „Biegam dla samej siebie”
Przebiegłam całą Maltę
„Dwa lata temu przyszedł czas na bieganie. Zaczęłam, bo chciałam schudnąć. Najpierw były biegi na 10 km, następnie wyścigi na 15 km i półmaratony. Wystartowałam w biegu łączącym Europę i Azję, brałam udział w 12-godzinnym podziemnym biegu sztafetowym w kopalni soli w Bochni, gdzie w ciemnych zimnych korytarzach 212 metrów pod ziemią pokonałam dystans ponad 30 km, przebiegłam całą Maltę i startowałam w Afryce.”
Styl życia
„Aż przyszedł czas na maratony. Po pierwszym pomyślałam sobie „nigdy więcej”, a po kilku minutach, gdy nadeszło to niesamowite uczucie dumy i spełnienia, zaczęłam planować kolejne wyzwanie. Już dwa miesiące później pobiegłam 42 195 m wzdłuż Lazurowego Wybrzeża poprawiając swój czas o 22 minuty. Po jakimś czasie zrozumiałam, że to co było dla mnie na początku takim wielkim wyzwaniem, stało się po prostu stylem życia. Bieganie daje mi satysfakcję i radość, a każdy kolejny start w zawodach uczy mnie pokory, cierpliwości i wytrwałości. Biegam dla samej siebie, dla sportu i dla endorfiny, której poziom podczas biegu wzrasta, wywołując stan radosnego upojenia, nazywany szczęściem.”
Młodość!!!
„Myślę, że to właśnie dzięki temu czuję się tak młodo. Bardzo młodo. Zastanawiam się nawet czy nie zbyt młodo jak na swój wiek, bo czasami przychodzą mi do głowy pomysły, które powinnam była zrealizować 10 lat temu, a nie teraz kiedy mam na to coraz mniejsze szanse. A może zbytnio się ograniczam? Trudno powiedzieć. Postanowiłam sprawdzić. Do tej pory wystarczało mi samo bieganie, jednak klasyczny maraton przestał być dla mnie wyzwaniem. Dlatego myślę, że start w zawodach IronMan będzie dla mnie najlepszą i jedyną odpowiedzią.”
Ewa Karwecka
Wiek: 33
Zawód: agentka nieruchomości
Rodzina: Singielka
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.