Nowość w Radiu Wrocław!
Wiele z nich nie napisało w życiu żadnej piosenki, ale ich wpływ na muzykę rockową jest większy niż nam się wydaje. Bo przecież gdyby nie pewna słusznej postury Rosie, nie byłoby jednej z najsłynniejszych piosenek AC/DC (‘Whole Lotta Rosie’). Bez takiej Patti Boyd nie byłoby tak wspaniałych utworów, pisanych przez dwóch różnych (!) wybitnych artystów (Harrison, Clapton), jak ‘Layla’, czy ‘Something’. Tak swoją drogą, które piosenkowe bohaterki były postaciami autentycznymi, a które tworami wyobraźni autorów, czasem trudno jednoznacznie stwierdzić.
Niektóre przypadki są ewidentne, w innych sprawa do końca jasna nie jest. Do bycia muzą aspirowało wiele kobiet, im bardziej popularna piosenka, tym więcej pań twierdziło, że to o nich. Spróbujemy niektóre z tych kwestii rozstrzygnąć. Na ich cześć (a nawet w nawiązaniu do ich przypadłości) nazywano zespoły (Jane’s Addiction).
Inspirowały, ale i siały destrukcję, chociaż… czy rzeczywiście? Kwestię, czy to Yoko Ono była sprawczynią rozpadu grupy The Beatles, fani rozważają do dziś. Opowiemy sobie o związkach toksycznych (Kurt Kobain – Courtney Love) i napędzanych autentycznym uczuciem (Paul i Linda McCartney), krótkich i długowiecznych. Także o kobietach, które darzyły muzyków rockowych namiętnością tak wielką, że uczyniły z tego swą życiową filozofię. Określono je terminem ‘groupies’.
Są też w rockowej mitologii kobiety, które przy bliższym poznaniu okazywały się… nie być kobietami. O nich też będzie w naszym cyklu. A także o tych, co piosenki jednak pisały. I do dziś pozostają artystkami niezwykłymi.
W kolejne poniedziałki i czwartki (po 10.00, 17.00 i 21.00) opowiemy na antenie Radia Wrocław historię kolejnej z niezwykłych kobiet rock n’ rolla. Każdy odcinek zaczynał się będzie tym sygnałem.
Zapraszamy!
Zobacz również:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.