Były burmistrz Polkowic uniewinniony
W 2004 roku Emilian Stańczyszyn trafił do aresztu pod zarzutem przyjmowania łapówek w zamian za korzystne rozstrzygnięcia miejskich przetargów. Sąd uznał dziś jednak, że to nie on, ale były szef Zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Miejskiej przyjął od przedsiębiorców co najmniej 420 tysięcy złotych, twierdząc, że są to pieniądze dla burmistrza.
Emilian Stańczyszyn, po wyjściu z sali rozpraw przyznał, że właśnie zakończył najtrudniejszy okres w swoim życiu.
Chodzi o polecenie egzekucji należności wobec przedsiębiorcy, który podjął się budowy domu burmistrza. Ze względu na długotrwałe opóźnienia na budowie
Stańczyszyn wydał polecenie urzędniczce, by ta natychmiast wydała niekorzystną dla wykonawcy decyzję administracyjną. W tej sprawie sąd warunkowo umorzył postępowanie wobec byłego burmistrza i nakazał mu wpłacić 2 tysiące złotych na cele charytatywne.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.