Baltic Radio Cup: 9. miejsce Radia Wrocław
Zagraliśmy jak nigdy i przegraliśmy jak nigdy - parafrazując powiedzenie dotyczące gry hiszpańskich piłkarzy można najlepiej zobrazować występ ekipy Radia Wrocław podczas VI Baltic Radio Cup. Mistrzostwa Polski Radiowców zakończyliśmy na dziewiątym, przedostatnim miejscu.
Nie mieliśmy szczęścia w losowaniu, druga grupa była słabsza, rywale nie zagrali dla nas - tłumaczyć można się na różne sposoby. Nie ma to żadnego sensu. Prawda jest taka, że brak awansu do ćwierćfinałów to spore rozczarowanie.
Turniej rozpoczęliśmy od remisu 3:3 z Radiem Opole. Potem niezbyt łaskawi byli dla nas gospodarze zawodów. Porażka 2:4 z Polskim Radiem Szczecin była o tyle bolesna, że na pewno nie byliśmy zespołem gorszym.
Wrocławski zespół ma na szczęście charakter i w kluczowym, jak nam się przynajmniej wydawało, spotkaniu pokonaliśmy Radio Koszalin 4:2. Po tym meczu już zaczęliśmy świętować awans do najlepszej ósemki.
Przedwcześnie. Zaskakujące rozstrzygnięcia w pozostałych meczach sprawiły, że przed ostatnią kolejką każda drużyna mogła jeszcze wygrać grupę, ale też z wyjątkiem Radia Opole, wszyscy mogli się pożegnać z marzeniami o triumfie już po pierwszym dniu.
W niezwykle wyrównanym spotkaniu z Radiem Pomorza i Kujaw zmarnowaliśmy kilka znakomitych okazji do strzelenia goli. W odpowiedzi broniący tytułu PiK zdobył bramkę w ostatniej minucie i wygrał 2:1. Zwycięstwo dawało nam awans do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w grupie. Remis z miejsca czwartego. Porażka oznaczała dla nas grę o dziewiątą pozycję.
Ten mecz już się jednak nie odbył. Debiutujące w imprezie Radio Szczecin FM oddało spotkanie walkowerem, a pozostałe drużyny rozpoczęły walkę o końcowe zwycięstwo. Mistrzostwo po raz pierwszy w historii wywalczył zespół Polskiego Radia Łódź, który w finale wygrał 5:4 z Radiem Katowice.
Nam nie pozostaje nic innego jak ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Może za rok będzie lepiej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.