Konrad Imiela okradziony i pobity

*drugi

droga Policjo, w ciagu tygodnia dowiedziales sie o dwoch podobnych przestepstawch, jedno na srodmiesciu drogie na kosmonautow (gadow maly), w jednym ucierpial moj przyjaciel, w drugim kolega, ten sam sposob, dwoch kolesi, szybkie pobicie, wyskakuj z kasy i komorki. Wiem, mowicie, ze to standard, ale ile razy okazuje sie, ze ktos bez pracy czuje sie bezkarny i w taki sposob zarabia? Obydwie sprawy byly zgloszone na policje, a co na to funkcjonariusze? "Pan jest pewien ,ze chce to zglaszac? (kolega polamana koszcz strzalkowa i nos), (przyjaciel szyta warga i wstrzas mozgu). Pewnie musza okrasc corke komendanta, zeby ktos ruszyl sprawe, eh.

Napiszcie ,co dalej z Imielą!

sprawdzic podwórko z bramą na przeciwko Pałacyku. Jest duże prawdopodobieństwo, że te gnoje tam mieszkają, kiedyś to było zagłębie dilerów

Jeszcze raz zapytam, czy zgłoszono pobicie na policji>?

zawiesiło mnie. Policjant też człowiek, ma swoją rodzinę, mieszka w tym mieście i nie chce narażać życia swojego i swoich bliskich. Zaczyna się reformy od góry, jak już...

Trójkąt Bermudzki we Wrocławiu właśnie obejmuje teren centrum miasta, w tym terenu koło ulicy Piłsudskiego, Pawłowa, Słowiańskiej etc. Takie mamy centrum, jak w Ukrainie wciąż. Rządzi mafia. Ale... Poicjant też Ale...

@Benia masz rację, oczywiście,że jest wielu super policjantów, nie generalizujmy. Jednak opisane sytuacje też są faktem i nie ma co tego ukrywać. A hołota w każdym mieście jest, problem jet to,że w przypadku Wrocławia dzieje się to nie w jakiś podejrzanych miejscach na przedmieściach, ale w centrum miasta. Ładną wizytówkę sobie robimy.

Pytanie, dlaczego nie zgłoszono pobicia???

Nie psioczyć mi tu na policjantów. Lepiej wspólnie się zastanowić co zrobić z hołotą z Trójkąta Bermudzkiego.

To nie ja spytałam , kto to jest Imiela:) Podszywaczu...

Mieszkałem przez 2 lata na Słowiańskiej. Co weekend była na ławce impreza. Co jakiś czas była głośniejsza libacja, rozbijanie butelek, darcie mordy itp. Jedna wielka demolka. Za nim dodzwonisz się na policję to minie ok 20 minut, zanim z kimś Cię połączą. Libację odbywają się również w dzień. Jak policja przyjechała, to całe towarzystwo chowało butelki pod stół. Panowie policjanci oczywiście tego nie widzą. Chyba trzeba być ślepym abym tego nie zauważyć. Chyba że takich tępych ludzi przyjmują. Policji prościej zakładać blokady na koła, stać z fotoradarem, oraz łapać rowerzystów jadących chodnikiem. A o straży miejskiej to szkoda słów. Trzymajcie się bezpiecznie

Patologiczna dzielnica, przypomnę,że nie gdzie indziej, ale 100 metrów od teatru Capitol w zeszłym roku zamordowano na podwórku kobietę. Policja ma to gdzieś i nie boję się tego pisać. Oto dowód: na rogu Stawowej i KOściuszki miejscowa patologia urządziła sobie rzucanie butelkami z okna do przejeżdżających samochidów. Zadzwoniłem na Policję,że zaraz komuś się coś stanie to stwierdzili,że jak będa mieli wolny radiowóz to podeślą-30 metrów dalej jest komisariat w bramie!!!ale przez 40 minut rzucania butelkami, w samym centrum Wrocławia nie zjawiła się policja. Patologia się zapakowała i poszli pić a policji dalej nie było . Powodzenia-Miato spotkań... Kościuszki pa

a kto to jest ta Imiela?

o czym to świadczy, to pobicie, że mieszkamy w rynsztoku...

Niepotrzebnie się o tym pisze . To utrudnia śledztwo.