DRJ zawitał do Zgorzelca
Sobota w Zgorzelcu zapowiadała się upalnie, tak jak ostatnie dni, jednak już przed południem temperatura spadła poniżej 20, kiedy osiągnęła 16 stopni uznaliśmy, że trzeba kupić coś ciepłego do ubrania.
Na szczęście nie padał deszcz i impreza odbyła się bez przeszkód.
Na Przedmieściu Nyskim ustawiło się kilkadziesiąt straganów, najwięcej było tych z biżuterią. Wielkim powodzeniem cieszyli się rycerze, którzy rozbili w Zgorzelcu swoje obozowisko. Poza przemarszem przez miasto toczyli liczne walki, nie obyło się bez porwań i gwałtów. Na koniec wszystkie wyczyny rycerskich bandytów zostały surowo osądzone. Zresztą z dybów mógł skorzystać każdy przechodzień, wyglądały tak realistycznie, że nie było wielu chętnych.
Wokół średniowiecznej wioski można było obejrzeć też warsztaty rzemieślników, wielkie zainteresowanie budziła "tokarka" w której obróbka wałka odbywała się przy pomocy sznurka, tak jak przed wiekami. Ogromne wrażenie na gościach zrobili hiszpańscy artyści, którzy wyprowadzili na promenadę wielkie konstrukcje przedstawiające konie.
Na Jakuby do Zgorzelca przyszli też licznie sąsiedzi z Niemiec. Zresztą po drugiej stronie Nysy także trwało święto, po raz kolejny obchodzono Dni Starego Miasta. Goerlitz ma od wielu lat tajemniczego sponsora, który regularnie przysyła pieniądze na odnowienie starówki i zabawy. Nikt nie wie kim jest darczyńca, zresztą on sam zapowiedział, że jeśli będzie tropiony zrezygnuje z przekazywania pieniędzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.