Brakuje kąpielisk we Wrocławiu
Choć Wrocław w walce o Europejską Stolicę Kultury promował się jako miasto "kultury wolnego czasu" brakuje miejsc, w których można aktywnie wypocząć na świeżym powietrzu. W południowej części miasta nie ma ani jednego kąpieliska.
Aquapark trudno nazwać alternatywą, nie tylko ze względu na niewielką pojemność, ale także ceny. Całodzienny bilet dla jednej osoby kosztuje 60 złotych.
Sebastian Lorenc, przewodniczący Rady Osiedla Oporów, który walczy o nowe obiekty zarzuca, że magistrat woli inwestować w atrakcje dla turystów i gości. Była szansa na kąpielisko przy Harcerskiej, ale miasto ją zmarnowało.
Firma Redeco, która chciała zainwestować wycofała się z pomysłu, kiedy okazało się, że teren nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Dyrektor Wydziału Sportu, Piotr Mazur, obiecuje, że problem zostanie zlikwidowany.
Zanim powstanie plan minie jednak co najmniej rok. Nie wiadomo, czy Redeco wróci do pomysłu, a nawet gdyby budowa nie skończy się ani w tym, ani w przyszłym roku.
Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.