Stan 9-latka postrzelonego przez ojca jest skrajnie ciężki. Przed lekarzami decyzja dotycząca jego życia

9-latek postrzelony w piątkowy wieczór w Prusicach przez swojego ojca jest w krytycznym stanie. O dramatycznych wydarzeniach do których doszło w powiecie trzebnickim pisaliśmy na portalu Radia Wrocław. Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu mówi, że w ciągu kilku godzin lekarze podejmą decyzję co do stwierdzenia śmierci mózgowej dziecka:
- Stan zdrowia dziecka, jest on skrajnie ciężki. Czekamy na dalsze informacje w tym zakresie. Również ciężki stan jest Pana, który oddał strzały, nadal przebywa on w szpitalu po długiej operacji.
Przeczytaj: Dramat w Prusicach. Kim jest mężczyzna, który strzelał do własnej rodziny?
Żona sprawcy wkrótce zostanie przesłuchana
Adam Sz., funkcjonariusz służby więziennej w Zakładzie Karnym na wrocławskim Kleczkowie po kłótni z żoną, z którą jest w trakcie rozwodu, zabił z prywatnej broni swoją teściową. Następnie poszedł do pokoju dzieci i strzelił każdemu z nich w głowę. Potem próbował popełnić samobójstwo.
- Adam Sz. wziął broń, oddał strzał w stronę głowy swojej teściowej. Następnie udał się piętro wyżej, do pokoju, gdzie spały jego dzieci, również oddał 2 strzały - jeden w kierunku głowy chłopca, drugi w kierunku głowy dziewczynki - wyjaśnia Karolina Stocka-Mycek.
Jedyną osobą, która wyszła cało z tej tragedii jest żona sprawcy. Dzisiaj (31 marca) ma zostać przesłuchana przez prokuraturę. Wcześniej nie pozwalał na to jej stan zdrowia. Jej zeznania pozwolą odtworzyć przebieg wydarzeń.
Prokuratura sprawdza także przebieg służby Adama Sz. Ponieważ w pracy posługiwał się bronią, musiał co roku przechodzić testy psychologiczne, sprawdzające jego kondycję psychiczną.
Zobacz również: Napaść na tle seksualnym na 14-latkę we Wrocławiu. Jest trzymiesięczny areszt dla Grzegorza P.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.