Dramat w Prusicach. Kim jest mężczyzna, który strzelał do własnej rodziny?

Zarówno syn, jak i mężczyzna obecnie przebywają w szpitalu. Żona mężczyzny otrzymała opiekę psychologiczną.
Mężczyzna pracował w Służbie Więziennej od 17 lat. Był dowódcą grupy interwencyjnej. Jego żona także pracowała w Służbie Więziennej. Ostatnich kilka dni sprawca przebywał na urlopie. Do rodziny oddał strzały z broni prywatnej, nie ze służbowej. Tę informację potwierdziła wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart.
Służba Więzienna powołała specjalny zespół, który zajmie się przebiegiem służby funkcjonariusza podejrzanego o strzelaninę. Bezpośredni nadzór nad postępowaniem objął dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Opolu.
Jak poinformował płk Andrzej Pecki, dyrektor generalny SW na ten moment nic nie wskazuje na to, że to zdarzenie miało związek ze sposobem pełnienia służby przez sprawcę.
WIĘCEJ O SPRAWIE PISALIŚMY TUTAJ:
Tragedia w Prusicach. Mieszkańcy w szoku. „Trochę dziwny był"
Dramat w Prusicach. Prokuratura wszczyna śledztwo
Funkcjonariusz zastrzelił 5-letnią córkę oraz teściową. Drugie dziecko walczy o życie
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.