Zalanie polderu "Lipki-Oława" w czasie powodzi spowodowało straty na ponad 3 mln zł. Gmina Oława zawiadamia prokuraturę

Ewa Gazda, RB | Utworzono: 2025-03-28 10:10 | Zmodyfikowano: 2025-03-28 10:12
Zalanie polderu "Lipki-Oława" w czasie powodzi spowodowało straty na ponad 3 mln zł. Gmina Oława zawiadamia prokuraturę - Trwa śledztwo w sprawie zalania polderu "Lipki - Oława", fot. Radosław Bugajski
Trwa śledztwo w sprawie zalania polderu "Lipki - Oława", fot. Radosław Bugajski

Prokuratura Rejonowa w Oławie wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez przedstawicieli Państwowego Przedsiębiorstwa Wodnego Wody Polskie. Zawiadomienie w tej sprawie złożył Urząd Gminy Oława. "Zdaniem zawiadamiającego, celem uniknięcia zalania miejscowości Oława i Wrocław, podjęto niezasadną decyzję o otwarciu śluzy wałowej na rzece Odra, czym doprowadzono do zalania polderu przeciwpowodziowego 'Lipki–Oława'" - informuje Karolina Stocka-Mycek z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Śledztwo prowadzone jest w związku z wydaną 16 września 2024 roku decyzją o otwarciu śluzy wałowej w biegu rzeki Odra, w wyniku czego doszło do zalania wodą powodziową miejscowości Stary Otok i Stary Górnik. W konsekwencji uszkodzeniu uległy 51 budynki i 44 gospodarstwa rolne, co spowodowało straty w łącznej wysokości nie mniejszej niż 3 000 000 złotych.

Kontrowersje wokół zalania polderu

Przypomnijmy, że decyzja o otwarciu śluzy polderu "Lipki-Oława" spotkała się ze sprzeciwem m.in. wójta Gminy Oława oraz mieszkańców znajdujących się w polderze miejscowości. Zdecydowana większość z nich odmówiła ewakuacji. Mieszkańcy, którzy pozostali w swoich domach, przez wiele dni byli odcięci przez wodę, która zalała m.in. drogę dojazdową do miejscowości.

Swoje kontrole w sprawie działań powodziowych zapowiedziała również Najwyższa Izba Kontroli. Rzecznik Marcin Marjański wskazał, że sprawdzane będzie m.in. m.in. jak działała administracja przed powodzią i jakie czynniki wpłynęły na skalę kataklizmu. Kontrola rozpocznie się w przeciągu dwóch tygodni i potrwa około 3 miesiące.

Czytaj także: Krzyki i błaganie o ratunek. Sąd zgodził się odebrać 11-latka. Prokuratura sprawdzi, czy nie przekroczono uprawnień

Zdjęcia
Zalanie polderu "Lipki-Oława" w czasie powodzi spowodowało straty na ponad 3 mln zł. Gmina Oława zawiadamia prokuraturę - 4

Komentarze (16)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~ADExpert2025-03-30 08:25:57 z adresu IP: (109.243.xxx.xxx)
Nie dajcie się manewrować. Przyczyny powodzi to zaniedbania od 1945. Wszędzie tam gdzie woda, rowy, kanały... Co Niemiec zostawił polscy włodarze zaniedbali a ekolodzy uświęcili.
~Po pierwsze. 2025-03-29 16:52:39 z adresu IP: (83.26.xxx.xxx)
To nie jest polder zalewowy.
~Nielia 2025-03-29 13:12:47 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Takie straty, że jak się okazało, to w ogóle prawnie nie jest polder zalewowy. Nie mieli prawa tego miejsca zalać. A nie mogą uznać tego za teren zalewowy, bo wiązałoby się to z ogromnymi kosztami (trzebaby wywłaszczyć ludzi i im zapłacić) a na to kasy brak. Także radzę doczytać, zanim się wypowie. Też byłam zdziwiona, że to nie jest polder zalewowyz doczytałam już po powodzi.
~Wójt2025-03-29 12:07:41 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Przecież to nie są żadne wody POLSKIE !!! Za rządów PiS sprzedali w drodze przetargu tą spółkę izraelskiej firmie „tahal” proszę poszukać i się douczyć. Nie jesteśmy już dawno u siebie… :(
~Waldi2025-03-29 10:17:27 z adresu IP: (37.109.xxx.xxx)
Jeśli to folder zalewowy to jakie straty? Wiadomo że co jakiś czas zalewa! To dlaczego tam są domy? Łąki można uprawiać ale nic więcej!
~ldlaW2025-03-29 19:36:02 z adresu IP: (80.49.xxx.xxx)
Właśnie że prawnie to nie jest polder zalewowy i zalewanie tego terenu jest niezgodne z polskim prawem. Tutaj chodzi o to żeby uregulować status tego terenu i móc go zalewać kiedy będzie na to potrzeba
~Depopulator słowian2025-03-29 08:22:34 z adresu IP: (2a00:f41:7096:2c7b:0:x:x:x)
A może wreszcie pora ich stamtąd wysiedlić?
~Mieszkaniec 2025-03-30 17:09:18 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
A może pora żeby zbudować wały przeciw powodziowe i zostawić te wioski w spokoju ja chce normalnie żyć już a nie jak na bombie to nie jest żadne tereny zalewowe poprostu zalewają nas bo boją się o własne dupy
~Powodzianin2025-03-29 21:19:01 z adresu IP: (2a00:f41:70ca:dd15:f535:x:x:x)
Proszę przed wypowiedzeniem sprawdzić status To nie jest polder mieszkam w jednej z tych wiosek. Chętnie się przeprowadzę ale nikt nam tego nie proponuje Boją się przez dziesiątki lat płacimy podatki a w polderze tego nie ma i boją się Kto to nam wroci
~Domek2025-03-28 17:26:23 z adresu IP: (2a02:a318:40e9:6d80:b896:x:x:x)
Znowu Wody Polskie twór który powstał przez PiS. Być może oni celowo działają przeciwko Polsce. Tak każe pis.
~Alois2025-03-28 18:03:55 z adresu IP: (89.75.xxx.xxx)
Jakie tam znowu wody POLSKIE ??? przecież to firma z kraju .........eh.....hm.. Żymskiego ??
~DW20252025-03-28 14:05:52 z adresu IP: (46.171.xxx.xxx)
Jak ktoś mieszka na polderze przeciwpowodziowym, to chyba musi się liczyć w razie powodzi z wodą w domu. Tak podpowiada logika, prawda?
~Gość2025-03-28 19:53:03 z adresu IP: (2a00:f41:7074:2dbe:a53a:x:x:x)
A gdzie jest napisane, że to jest polder zalewowy? Równie dobrze można zalać dowolny obszar. Przed zalaniem pojawił się temat, że nikt nigdy nie wydał decyzji administracyjnej, że to jest polder i sobie go zalewa.
~Meliorant2025-03-28 10:26:48 z adresu IP: (188.33.xxx.xxx)
Skoro ktoś podejmuje decyzje o zalaniu,to musi się liczyć ze stratami i rekompensatami dla przymusowych powodzian.Koniec nic nie robienia, dotyczy firmy Wody Polskie.
~włościanin2025-03-29 19:39:44 z adresu IP: (80.49.xxx.xxx)
Mieszczanin. Spora część Wrocławia jest wybudowana na terenach zalewowych. I co? Wrocławianie tam mieszkający też się muszą liczyć z zalaniem? Na ten moment zalewane są wszystkie możliwe tereny (legalnie i nielegalnie) przed Wrocławiem tylko po to żeby uratować to miasto.
~Mieszczanin2025-03-28 18:19:05 z adresu IP: (193.218.xxx.xxx)
Jak się mieszka na terenie zalewowym to trzeba się liczyć z zalaniem. Żadne rekompensaty się nie należą. Tanie naciąganie…