Koniec z zastawianiem drogi do SOR-u. Policja zacznie kontrolować kierowców

Na ulicy prowadzącej do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu od dawna panuje chaos związany z nielegalnym parkowaniem. Kierowcy nagminnie zostawiają tam swoje auta na dwóch pasach ruchu, co sprawia, że karetki i inne pojazdy ratunkowe mają do dyspozycji tylko jeden. Wszystko to dzieje się mimo wyraźnego zakazu zatrzymywania się oraz ostrzeżenia o możliwości odholowania pojazdu. Zapytaliśmy kierowców, czy wiedzą, że nie można parkować w tym miejscu...
-No ładnie się zaparkowało.
-Tutaj nie wolno parkować. [mówi red.]
-..a to nie wiedziałem, a wie pani gdzie tutaj można zaparkować?
-Przed szpitalem.
-Ja tutaj tylko po dziewczynę na chwilę i chciałem odjechać.
-Przed chwilą tu karetka próbowała skręcić … [podkreśla red.]
-No wiem i było tak ciasno dosyć, nie wiedziałem , bo ja tutaj tak raz na rok.
-Stanę tutaj.
-A wie pan, że tu nie wolno? [pyt.red]
-Wiem. I co zrobimy? Będziemy siedzieć cicho i uciekać szybko.

- Mamy sygnały od kierowców karetek, że w momencie kiedy po obu stronach są pozostawione auta jest trudno dojechać do SOR-u. Zwróciliśmy się do wrocławskiej policji z prośbą o pomoc mamy jednak nadzieję, że kierowcy nie będą tam parkować i że ta droga będzie dla pogotowia drożna.
Przed szpitalem przy Borowskiej jest płatny parking na kilkaset miejsc, ale często trudno tam znaleźć wolne miejsce.
Przeczytaj także: "Uważam, że to jest właściwa droga". Czy dojdzie do połączenia szpitala w Legnicy z szpitalem w Złotoryi?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.