Piłkarze ręczni Śląska Wrocław coraz bliżej spadku z Superligi

RW, mat. prasowe ORLEN Superligi | Utworzono: 2025-03-24 21:41
Piłkarze ręczni Śląska Wrocław coraz bliżej spadku z Superligi - Piłkarze ręczni Śląska Wrocław mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w Superlidze. Fot. mat. prasowe ORLEN Superliga
Piłkarze ręczni Śląska Wrocław mają już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w Superlidze. Fot. mat. prasowe ORLEN Superliga

Wrocławianie od początku spotkania byli świadomi jego stawki i bardzo dobrze rozpoczęli zmagania. Mocna gra w defensywie i skuteczność pod bramką rywali poskutkowała dwubramkowym prowadzeniem w pierwszych minutach tego starcia. Zawodnicy Śląska starali się kontrolować przebieg boiskowych wydarzeń i po upływie pierwszego kwadransa nadal utrzymywali zbudowaną wcześniej zaliczkę (7:5). Goście wydawali się z czasem wychodzić z początkowego marazmu i w 18. minucie doprowadzili do wyrównania (8:8). Od tej pory kolejne trzy trafienia zdobyli miejscowi, ale następne cztery ciosy należały już do graczy KPR-u Legionowo, którzy w ten sposób wyszli na swoje pierwsze prowadzenie w tym meczu (12:11). W końcówce pierwszej odsłony ponownie skuteczniejsi okazali się podopieczni trenera Patrika Liljestranda, którzy schodzili na przerwę, prowadząc 13:12.

Początek drugiej połowy to duża nerwowość z obu stron, ale lepiej się w niej odnaleźli przyjezdni, którzy odrobili straty i wyszli na jednobramkowe prowadzenie. Kolejne minuty należały już do wrocławian. Gospodarze zdobyli trzy bramki z rzędu i wrócili na prowadzenie w tym spotkaniu. W 39. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 16:14. Od tej pory gra toczyła się w charakterze bramka za bramkę, aż do 50. minuty, w której to szczypiorniści z Legionowa objęli prowadzenie. Gra zawodników z Wrocławia zacięła się na dobre, a goście skrupulatnie zaczęli powiększać swoją przewagę. Sześć minut przed końcową syreną prowadzili już 22:19. Oprócz gry zaciął się również licznik bramkowy drużyny szwedzkiego szkoleniowca. Jego podopieczni nie rzucili żadnej bramki w ostatnim kwadransie meczu, a w tym czasie rywale bezbłędnie ich wypunktowali i pewnie zwyciężyli w stolicy Dolnego Śląska. Na największe uznanie po stronie gospodarzy zasłużyli kibice, którzy robili co mogli, aby pomóc swojej drużynie. MVP tego spotkania został wybrany autor ośmiu bramek – Mateusz Chabior.

Śląsk Wrocław – Zepter KPR Legionowo 19:25 (13:12)

WKS Śląsk Wrocław: Małecki, Młoczyński – Kornecki 5, Mucha 1, Majewski 1, Granowski 1, Famulski, Adamski 6, Kołodziejczyk, Gądek 2, Ramiączek, Salacz 1, Wielgucki, Cherkashchenko, Cepielik 2, Królikowski.

Kary: 8 min

Karne: 1/2

Zepter KPR Legionowo: Balcerek, Liljestrand – Wołowiec 2, Chabior 8, Fąfara 5, Adamczyk 2, Maksymczuk 1, Laskowski 3, Petlak, Ciok, Tylutki, Brinovec, Brzeziński, Słupski 3, Kapela, Lewandowski 1.

Kary: 6. min

Karne: 1/2

Przeczytaj także: Handballowy Śląsk: Jakub Przybylski


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.