"TO , CO WIELKIE..." Pamięci Leszka Długosza

No tak to jest, że zwykle to, co wielkie i cenne wymaga wyrzeczeń, trudnych wyborów, powstaje w trudzie, okupione jest bólem. Michał Anioł tworzył nieprawdopodobne wręcz arcydzieła. A jakie tytuły (jakże trafne!!) noszą jego biografie? Irvin Stone opowieść o życiu jednego z największych artystów wszech czasów nazwał "UDRĘKA i ekstaza". A Schulz: "Kamień i CIERPIENIE";. Co łatwo przychodzi zwykle nie jest doceniane a często też okazuje się być - oszustwem. Tak, jak z owym rzekomym "odzyskaniem niepodległości"; w 1989 roku. Niewielu to doceniło. I czy naprawdę było to tym, jako co je przedstawiano?

To zawsze bardzo cenne, to wręcz ważny obowiązek, by pamiętać o wspaniałych ludziach, by utrwalać ich historię, by dzielić się wspomnieniami o nich. Nie dopuścić do zapomnienia - o godnych pamięci postaciach, o dramatycznych czasach, o ważkich doświadczeniach.

Doświadczenia bolesne i smutne ranią i przygnębiają, ale też przynoszą trwałe, najbardziej wartościowe owoce. Łatwe czasy formują łatwych i płytkich ludzi skupiejących się na byle czym i padających ofiarą byle kogo. Mamy właśnie za sobą w Polsce kilka czy kilkanaście lat nieco bardziej beztroskich i już, w coraz większej jaskrawości, widać szkody, które to przyniosło. Ludzka beztroska zawsze rozbestwia tylko czekających na to, by nam pokazać, gdzie raki zimują. I wtedy waga i zrozumienie treści takich, jak ten felieton, od razu niepomiernie rośnie ...