Poziom wody w Ogrodzie Japońskim spadł do krytycznego poziomu. Takiej akcji nie było nigdy wcześniej

Tegoroczne przedwiośnie było wyjątkowo suche. Hydrologiczna susza w Polsce widoczna jest także we Wrocławiu, z powodu niskiego stanu Odry, która poprzez swoje starorzecza, pośrednio zasila Ogród Japoński. Niski poziom wody w stawie zagrażał karpiom koi, dlatego Zarząd Zieleni Miejskiej, z pomocą MPWiK, zdecydował, aby wodę przepompować bezpośrednio z głównego nurtu Odry. O działaniach mówi rzeczniczka MPWiK Martyna Bańcerek:
- Przez właściwie 24 godziny pompowaliśmy wodę z Odry do wystawy w parku japońskim. Generalnie sytuacja wygląda tak, że jeśli mamy śnieżne zimy, tego śniegu jest dużo, to ta woda naturalnie spływa z gór, płynie Odrą. No niestety ze względu na to, że mamy suszę hydrologiczną, tej wody jest mniej.
Podobna akcja nie miała wcześniej miejsca. Poziom Odry we Wrocławiu jest i tak wyższy niż w innych miejscach z powodu infrastruktury spiętrzającej wodę, jednak zbyt niski aby zasilać Ogród Japoński. Hydrolog dr Marcin Wdowikowski podkreśla, że problem suszy jest poważny:
- Prognozy nie są zbyt optymistyczne z tego względu, że mamy tak ułożony system odwadniania, żeby jak najszybciej wodę odprowadzić. Dlatego przez ostatnie lata, a przede wszystkim we Wrocławiu, prowadzony jest intensywny program retencyjny. To jest jedyna metoda, która tym nieoptymistycznym prognozom może wyjść w jakiś sposób na przeciw.
W ramach poprawiania retencji wody buduje się odpowiednie zbiorniki, usuwa bruk i beton a w zamian tworzy się tereny zielone, czy sadzi się trawę na torowiskach. Wszystkie te działania pomagają, ale nie zapobiegają sytuacjom, jak ta z Ogrodu Japońskiego.
Przeczytaj: Fundacja Centrala wygrała proces ze Skarbem Państwa. Chodzi o milion złotych nagrody ws. zatrucia Odry
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.