Jego ofiarą mogło paść nawet 100 kobiet. Czy seryjny gwałciciel z Wrocławia wyjdzie na wolność? Jest decyzja sądu

Andrzej Ś., seryjny gwałciciel z Wrocławia i bohater filmu "Będziesz następna" nie wyjdzie na wolność. Więzienie miał opuścić we wrześniu tego roku. Wczoraj Sąd Okręgowy w Bydgoszczy postanowił, że stanowi on dalsze zagrożenie i trafi do specjalnego ośrodka w Gostyninie, wyjaśnia sędzia Karolina Halagiera:
- Sąd orzekł jednocześnie umieszczenie uczestnika w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym. Dodatkowo Sąd zarządził umieszczenie wyników analizy DNA oraz odcisków linii papilarnych, zdjęć, szkiców i opisów wizerunku w bazach i zbiorach danych, o których mowa w ustawie o policji.
Zobacz zdjęcia: Poważny wypadek na DK 3 w Piechowicach! Dwie osoby poszkodowane, samochody są doszczętnie zniszczone
Zwyrodnialec robił notatki i opisywał wszystko ze szczegółami. Planował każdy atak
Andrzej Ś. był aktywny w latach 1995-2010. Według jego zapisków które skrupulatnie prowadził, miał zgwałcić około stu kobiet. W akcie oskarżenia znalazło się jednak osiemnaście gwałtów. Sąd stwierdził, że nie powinien on wyjść na wolność, dodaje sędzia Karolina Halagiera:
- Sąd Okręgowy w Bydgoszczy wydał postanowienie, w którym uznał uczestnika za osobę stwarzającą zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Orzeczenie, które wydał Sąd jest zgodne z wnioskami biegłych.
Andrzej Ś. zasłynął z tego, że prowadził pamiętnik z opisami swoich czynów. Sprawca czatował na swoje ofiary w ustronnych miejscach Wrocławia - opracował sobie mapę bezpiecznych lokalizacji. Zarzucał kobietom worek na głowę aby nie mogły go rozpoznać i używał jednorazowych rękawiczek. Wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy nie jest prawomocny i skazanemu przysługuje odwołanie.
Przeczytaj również: Podczas sprzeczki strzelił drugiemu mężczyźnie w głowę. Przerażające sceny w jednej z galerii handlowych we Wrocławiu
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.