Wałbrzych: Pierwszy autobus wodorowy wraca po awarii. Co z pozostałymi?

Naprawa autobusów wodorowych, które niespełna 2 tygodnie temu w Wałbrzychu i Poznaniu uległy awarii z powodu dostawy niewłaściwego paliwa, zmierza do finału. Jeden z sześciu wałbrzyskich pojazdów właśnie został naprawiony i w sobotę, 15 marca, "na swoich kołach" powraca z fabryki do zajezdni.
Sprawdź: Pił za kierownicą ciężarówki na autostradzie A4. 63-letni Łotysz miał 2,5 promila we krwi!
Pięć autobusów wciąż czeka na naprawę
Spółka Orlen potwierdziła zanieczyszczenie paliwa i zapewniła o kontroli zakładu produkcyjnego w Trzebini i prawidłowości kolejnych dostaw. Naprawa autobusu wymagała wizyty w fabryce pod Poznaniem, przyznaje Kamil Orpel, prezes Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych w Wałbrzychu:
- Jeden z autobusów wysłaliśmy do producenta, on jest już sprawny. Pozostałych 5 czeka. W tej chwili rozmawiamy z Solarisem, czy będzie konieczność ich zawiezienia do Poznania, czy też będzie możliwość tutaj na miejscu oczyszczenia ich w Wałbrzychu.
Autobus wróci na linie po weekendzie. MPK Poznań ma już naprawioną ponad połowę wodorowej floty, mówi Mateusz Figaszewski z firmy SOLARIS:
- Na chwilę obecną, jeśli chodzi o autobusy poznańskie, z tych 23 autobusów 14 już jest usprawnionych. Zostało oczyszczonych z tego niewłaściwego wodoru i zatankowanych właściwym wodorem w naszej fabryce. Sukcesywnie dokonujemy tych czynności na pozostałych pojazdach. Myślę, że do początku przyszłego tygodnia wszystkie 23 autobusy wrócą w pełni sprawne.
Wybieramy Radiowy Ogródek Działkowy. Zgłoś się do nas!
Koszty są duże, ale... mogło być gorzej. Kto zapłaci?
Koszty są niemałe, bo w przypadku Wałbrzycha za 6 pojazdów mogą wynieść nawet 200 tysięcy złotych. Naprawa i tak nie jest aż tak kosztowna, jak mogłaby być, gdyby nastąpiły trwałe uszkodzenia. Na czym polega? Opisuje Radiu Wrocław Mateusz Figaszewski z firmy SOLARIS:
- Należy spuścić ten wodór o niewłaściwych parametrach i najpierw przepłukać tę instalację, a następnie napełnić właściwym wodorem. Oczywiście każdy [autobus - red.] jest skrupulatnie jeszcze sprawdzany, badane są parametry działania ogniwa wodorowego, całego pojazdu. Natomiast nie można wykluczyć, że w przyszłości to zdarzenie może mieć wpływ na żywotność tego ogniwa.
Zarówno MZUK w Wałbrzychu, jak i MPK Poznań, które również ucierpiało w wyniku wadliwego paliwa, chcą, aby to Orlen zapłacił za naprawy. Rozmowy trwają - to przewoźnicy muszą zapłacić za przywrócenie sprawności autobusów, ale domagają się zwrotu kosztów od dostawcy paliwa. Orlen potwierdził kontrolę w zakładzie produkcyjnym w Trzebini oraz zapewnił, że zbiorniki zostały wyczyszczone i nowe dostawy wodoru będą bez wad.
- Na Orlen będziemy chcieli nałożyć kary finansowe za dostawę niewłaściwej jakości paliwa, także za niewywiązanie się z umowy. Rozmowy z Orlenem cały czas trwają, są one pokojowe - przyznaje Maciej Szkudlarek z MPK Poznań.
- Wystąpiliśmy do Orlenu z wnioskiem o to, żeby potwierdzili, że te koszty zostaną przez Orlen poniesione - dodaje Kamil Orpel, prezes MZUK w Wałbrzychu.
Przeczytaj: Sztuczna inteligencja pomaga diagnozować pacjentów w Wałbrzychu! Wykonuje procesy w kilkadziesiąt sekund
Orlen: Mogło dojść do zanieczyszczenia wodoru
Przypominamy komentarz firmy Orlen, dostawcy paliwa:
Wstępne badania potwierdziły, że w procesie produkcyjno-logistycznym mogło dojść do zanieczyszczenia wodoru. Po przeanalizowaniu próbek pobranych w Poznaniu i Wałbrzychu, zleciliśmy specjalistyczną kontrolę w zakładzie produkcyjnym w Trzebini, skąd pochodziło paliwo do tankowania autobusów. Akredytowane laboratoria potwierdziły, że jakość dostarczanego obecnie wodoru spełnia wszystkie normy – paliwo jest systematycznie dostarczane do punktów, a autobusy sukcesywnie przywracane do ruchu. Z pozyskanych od operatorów autobusów informacji wynika, że żaden z dotychczas przywróconych autobusów nie został trwale uszkodzony. Po zakończeniu rutynowego czyszczenia zbiorników, przywrócone zostanie standardowe tankowanie w wyznaczonych w obu lokalizacjach miejscach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.