Jedynie 17 procent uprawnionych mężczyzn korzysta z urlopu rodzicielskiego. Dlaczego tak mało?

Dwukrotnie wzrosła liczba ojców korzystających z urlopu rodzicielskiego. W ubiegłym roku było to 17% uprawnionych mężczyzn. Na Dolnym Śląsku na zostanie w domu z dzieckiem zdecydowało się dokładnie 3305 panów, wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis, rzeczniczka dolnośląskiego ZUS-u:
- Oczywiście najwięcej na terenie Wrocławia, bo było ich prawie 2 tysiące. Jeżeli popatrzymy na legnicki odział ZUS - 654 i na wałbrzyski - 715.
Z rozmów z mieszkańcami Dolnego Śląska wynika, że dużo więcej obaw w tej sprawie mają mamy a nie ojcowie:
-Myślę, że tak na pewno, no przecież to też moje dziecko
-A Pani zostawiłaby samo dziecko?
-Raczej tak, trochę bym się jednak obawiała, zmiana pieluchy, te sprawy.
Zobacz: Polskie bociany wracają do ojczyzny! W Klekusiowie są leczone te, które nie mogły wylecieć do Afryki
Czy pracodawcy niechętnie patrzą na osoby, które znikają z pracy na długi okres czasu?
Urlopu rodzicielskiego nie należy mylić z urlopem ojcowskim, który trwa dwa tygodnie i jest płatny w stu procentach. W 2024 roku skorzystało z niego 64% panów. Wzrost jest dwukrotny, ale to i tak mało, bo mężczyźni wciąż mają obawy:
-Wie Pani co, no jakby nie było wyjścia to bym wziął,
-Ja takiej opcji nie miałem, ale nie wiem, nie wiem myślę, że może bym skorzystał. No jest to na pewno bardzo dobre.
Stereotypem w Polsce jest to, że pracodawcy niechętnie patrzą na osoby znikające z pracy na tak długo. Marek Pasztetnik, przewodniczący Zachodniej Izby Gospodarczej nie zgadza się z tym, bo na rynku brak jest wykwalifikowanych pracowników:
- Pracodawcy naprawdę nie mają z tym problemów żeby na to, że osoby, czy to mama, czy tez juz mówimy tato, żeby wróciła z tego urlopu macierzyńskiego.
Urlop ojcowski jest w przeciwieństwie do rodzicielskiego pełnopłatny. Za ten drugi otrzymuje się 70% wynagrodzenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.