"W nocy nie możemy spać". Mieszkańcy Legnicy złożyli skargę do prezydenta. Magistrat: Miasto musi żyć

"W nocy nie możemy spać!" - grzmią mieszkańcy legnickiego rynku. Złożyli skargę do prezydenta na dwa lokale działające w ścisłym centrum. Mieszkańcy skarżą się na hałas, awantury i i bijatyki oraz podkreślają, że interwencje policji nie przynoszą rezultatu. Do pisma dołączyli także dokumentację filmową zdarzeń, do których miało dojść w pobliżu lokali. O podobnej sprawie pisaliśmy już wcześniej na portalu Radia Wrocław.
Mieszkańcy żądają podjęcia natychmiastowych działań - sugerują nawet odebranie lokalom koncesji na alkohol. Mieszkańcy podkreślają, że to problem, z którym mierzą się od wielu lat:
- Byliśmy u poprzedniego pana prezydenta. Nic to nie dało, interwencje policji nic nie przynoszą, więc postanowiliśmy troszeczkę się za to wziąć.
- Zakłócanie naszego spokoju, kurczę, nie możemy spać.
- Nie tylko w nocy, ale również w dzień, bo zakłócanie spokoju odbywa się w porze letniej od godziny 12 w południe do 4 nad ranem.
Miasto: Dobrze, że lokale w centrum istnieją
Pismo mieszkańców trafiło do magistratu na początku tego tygodnia. Grzegorz Koczubaj, rzecznik prasowy Urzędu Miasta zapewnia, że przyjrzą się sprawie i przeanalizują materiały dołączone do pisma:
- Rozumiemy argumenty mieszkańców, którzy po godzinie 22 w centrum miasta chcieliby mieć ciszę jak makiem zasiał, ale przypominam, że jesteśmy w centrum i jeśli miasto ma żyć, jeśli ma być atrakcyjnym miejscem, to lokale muszą działać w centrum i dobrze, że są.
Magistrat wszczął wstępne postępowanie administracyjne i wystąpi do policji o statystyki interwencji. Jednocześnie jednak urzędnicy zwracają uwagę na to, że koncesję odebrać można tylko w ściśle określonych przypadkach, a za kwestie bezpieczeństwa i zapewnienie ładu i porządku odpowiada policja.
Sprawdź: Worki z piaskiem wciąż zalegają we Wrocławiu. Kto powinien je posprzątać?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.