Dobry mecz Śląska. Ale znów bez wygranej

Piotr Pietraszek | Utworzono: 2025-03-07 20:35 | Zmodyfikowano: 2025-03-07 20:35
Dobry mecz Śląska. Ale znów bez wygranej  - fot. Adriana Ficek/slaskwroclaw.pl
fot. Adriana Ficek/slaskwroclaw.pl

W meczu z Pogonią trener piłkarzy Śląska Ante Simundza nie mógł skorzystać z pauzujących za kartki Jehora Matsenki i Tudora Baluty. Ich miejsce w wyjściowej jedenastce zajęli Tommaso Guercio i Jakub Jezierski. 

Już pierwsza akcja gospodarzy mogła wywołać euforię na Tarczyński Arenie. Po kontrze Śląska w 2. minucie na bramkę gości popędził Assad Al Hamlawi. Szwedzki napastnik poradził sobie z dwójką obrońców, ale po jego uderzeniu i minimalnym rykoszecie piłka poszybowała tuż obok słupka. 

Chwilę później po raz pierwszy musiał wykazać się Rafał Leszczyński. Bramkarz WKS-u w dobrym stylu obronił groźny strzał głową Efthymisa Koulourisa.

W 15. minucie świetną wrzutką w pole karne popisał się Arnau Ortiz, ale jeszcze lepszym instynktem wykazał się bramkarz Portowców Valentin Cojocaru, broniąc główkę Jakuba Jezierskiego. 

Śląsk napierał. Kilkadziesiąt sekund po szansie Jezierskiego Jose Pozo trafił w słupek, ale sędzia Szymon Marciniak wcześniej dopatrzył się przewinienia jednego z graczy gospodarzy. 

W 23. ponownie szczęścia po strzale głową próbował Koulouris. Leszczyński wyciągnął się jak struna i pewnie złapał piłkę. 

Do końca pierwszej połowy kibice oglądali żywe i szybkie widowisko na Tarczyńskie arenie, choć żadnej z drużyn nie udało się stworzyć poważniejszego zagrożenia pod bramką rywali. Wrocławianie, co jest rzadkością w tym sezonie, przebiegli więcej kilometrów niż ich przeciwnicy.  

Dobra gra Śląska została nagrodzona w 49. minucie. Jezierski świetnym prostopadłym podaniem ze środka boiska obsłużył Al-Hamlawiego, a ten w sytuacji sam na sam precyzyjną podcinka pokonał Cojocaru.

WKS próbował pójść za ciosem. Kilka minut później mogło być 2:0, ale po strzale Pozo zza pola karnego piłka trafiła w słupek. 

Szczęście gospodarzy nie trwało jednak długo. W 58. minucie na moment zdrzemnęła się defensywa gospodarzy, która dopuściła do prostopadłego zagrania w pole karne Leonardo Koutrisa. Piłka trafiła do innego Greka - Efthymisa Koulourisa, a ten precyzyjnym strzałem przy słupku doprowadził do wyrównania. 

10 minut później groźnie z rzutu wolnego przymierzył Petr Schwarz, ale Cojocaru zdołał sparować piłkę na róg. 

W końcówce meczu tempo spadło, a Śląsk, który nieco opadł z sił, szukał swoich szans w kontrach oraz po stałych fragmentach gry. Niewiele jednak z tego wynikło. Pogoń także nie miała dogodnych sytuacji bramkowych. 

Jeszcze w doliczonym czasie gry strzałem za pola karnego wynik próbował zmienić Marc Llinares. Chwilę po mocno niecelnym uderzeniu Hiszpana Szymon Marciniak zakończył mecz.

Wrocławianie rozegrali jedno z najlepszych spotkań w tym roku. Przebiegli ponad 114 kilometrów oraz oddali 17 strzałów na bramkę rywali. Solidny występ nie dał jednak 3 punktów, co mocno komplikuje, i tak już bardzo dramatyczną, sytuację w tabeli zespołu Ante Simundzy.

Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)

Śląsk Wrocław – Pogoń Szczecin 1:1 (0:0).

Bramki: 1:0 Assad Al. Hamlawi (49), 1:1 Efthymis Koulouris (58).

Żółte kartki – Pogoń Szczecin: Fredrik Ulvestad, Rafał Kurzawa, Leonardo Koutris.

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 12 703.

 

 


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~SUDECIAK2025-03-08 16:31:34 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Mały kroczek w stronę utrzymania w kierunku Śląska przełamania :-)