Aktywiści alarmują: Wrocław wciąż dusi się smogiem, a miasto zwleka z działaniami

Wrocławscy aktywiści pod Pręgierzem symbolicznie posypali głowy urzędników popiołem. I ujawnili alarmujące dane: 1 lipca 2024 roku, gdy wszystkie „kopciuchy” w miejskich lokalach komunalnych miały zostać zlikwidowane, nadal działało ich aż 4229. Na koniec roku liczba ta spadła, jednak tempo wymiany pieców jest niewystarczające, mówi Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego:
- Głównym trucicielem we Wrocławiu jest gmina Wrocław. Liczba kolejna, z 31 grudnia 2024, to 3623. Ostatnio mówi się, że proces ten potrwa 1,5 roku, ale nie za bardzo wierzymy w te obietnice, ponieważ potrafimy liczyć – w tym tempie miastu potrzeba co najmniej 3 lat, aby usunąć wszystkie piece kopciuchy.
- W dalszym ciągu w związku z zanieczyszczeniem powietrza przedwcześnie umiera 600 osób rocznie, a około 200 osób z powodu zanieczyszczenia komunikacyjnego. To jest bardzo poważny problem. Miasto go częściowo lekceważy, oczywiście mówiąc, że poprawa następuje, bo rzeczywiście następuje, ale mamy ataki smogu, takie jak te, które miały miejsce pod koniec grudnia - dodaje Krzysztof Smolnicki.
Zobacz też: Wycinają drzewa pod budowę Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Co na to mieszkańcy?
Miasto prostuje dane aktywistów
Jak podkreśla Mikołaj Czerwiński z magistratu, Wrocław jest jedynym samorządem w Polsce realizującym tak szeroko zakrojony program likwidacji kopciuchów. Jednak wymianę pieców spowolniła pandemia oraz inne nieprzewidziane okoliczności:
- Musieliśmy dostosować się do sytuacji, która nas spotkała. Dlatego zdecydowaliśmy się na wydłużenie programu wsparcia i przedłużenie prac. We Wrocławiu potrwają one do 2027 roku. W tym roku ponad 1500 kolejnych kopciuchów zniknie z miasta, a ostatnie 250 – w 2027 roku.
Co więcej, Czerwiński poprawia aktywistów, zwracając uwagę, że dane z końca 2024 roku nie uwzględniają już podpisanych umów na wymianę pieców. Według miasta w zasobie gminnym pozostało obecnie około 3 tysiące kopciuchów. Magistrat ma świadomość, że największym wyzwaniem będzie wymiana pieców w sektorze prywatnym, gdzie wciąż pozostaje 2000 kopciuchów. Dlatego prowadzone są skrupulatne kontrole i interwencje straży miejskiej.
Sprawdź: „Operacja czysta rzeka” zainaugurowana w Kłodzku. Po powodzi wciąż leży mnóstwo śmieci
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.