Strażacy z Sobieszowa mają remizę w... garażu. Jest jednak nadzieja na zmiany

Strażacy ochotnicy z jeleniogórskiego Sobieszowa mogą ruszyć na budowę - otrzymali działkę pod nową remizę. To dzięki zmianie zagospodarowania przestrzennego przez Urząd Miasta. Ziemia pod budowę remizy została przekazana przez jeleniogórski ratusz, mówi prezydent Jerzy Łużniak:

- Przenosimy remizę strażacką z ulicy Cieplickiej właśnie na ulicę Bronka Czecha. Zmieniamy plan zagospodarowania przestrzennego po to, żeby można było wybudować remizę strażacką.

Przeczytaj: Mieszkańcy wrocławskiej kamienicy są odcięci od gazu. Awaria może potrwać wiele miesięcy

Obecna remiza nie jest wystarczająca

W starym budynku OSP Sobieszów nie mieści się część sprzętu, na przykład quad stoi kilka kilometrów od remizy, opowiada Kinga Nowak, prezes OSP Sobieszów:

- Jednostka się rozrasta w sprzęt, ale miejsca de facto nie ma. Mamy porozumienie z Parkiem Karkonoskim, w którym też tak naprawdę zabezpieczenia będziemy prowadzić i też jest to kluczowe, bo musimy ten sprzęt mieć gdzie magazynować.

- Wszystko, co zrobione jest w tej jednostce, to jest zrobione przez naszych ochotników. Często też są to zbierane rzeczy, którymi gdzieś tam dysponujemy prywatnie. Natomiast na pewno nie jest to warunek do tego, żeby spróbować stworzyć jeszcze młodzieżową drużynę, o której marzymy.

Polecamy: MPK Świdnica chce zbudować farmę fotowoltaiczną. Będą pierwsi w Europie?

Nie mają nawet prysznica

Remiza OSP w Sobieszowie służy już od lat czterdziestych ubiegłego wieku:

- Nie posiadamy możliwości korzystania z prysznica, już toaleta jest. Staramy się chociaż troszkę dostosować te warunki do potrzeb. Jak mamy potrzebę przebrania się, to zostawiamy tu na wieszakach sprzęt zużyty, jedziemy do domu i przenosimy na naszych własnych rzeczach te środki rakotwórcze do naszych domów - kończy Kinga Nowak.

OSP Sobieszów ma działkę, teraz potrzeba pieniędzy. Budowa remizy (na działce widocznej poniżej) może kosztować blisko 5 milionów złotych.

Sprawdź: Pożar budynku mieszkalnego na Dolnym Śląsku. Jedna osoba trafiła do szpitala [ZDJĘCIA]