Kolejne defibrylatory w sudeckich schroniskach. Karkonosze i Góry Izerskie coraz bezpieczniejsze

Defibrylatory właśnie trafiły do schronisk Kochanówka, Kamieńczyk, na Przełęcz Okraj i Perła Zachodu. Większość z nich pozyskana została przez Karkonoski Sejmik Osób Niepełnosprawnych, mówi Stanisław Szubert, prezes organizacji:
- Właściwie wszystkie schroniska górskie Karkonoszy i Gór Izerskich, łącznie ze Stacją Turystyczną Orle i Chatką Górzystów, zostały wyposażone w ten element bezpieczeństwa, przez co trasy dedykowane osobom niepełnosprawnym stają się bezpieczniejsze.
Przeczytaj: Nowy sprzęt dla policjantów z Góry. Mają taki pojazd jako jedyni na Dolnym Śląsku
Schroniska w górach czasami są jedynym ratunkiem
W górach zdarza się, że schronisko to jedyne miejsce, gdzie można otrzymać pomoc. Dlatego każde z nich powinno być dobrze wyposażone pod kątem akcesoriów ratunkowych, mówi Grzegorz Błaszczyk, prezes spółki Sudeckie Hotele i Schroniska PTTK:
- Niestety zdarzają się różnego rodzaju przypadki, gdzie te defibrylatory stanowią [ratunek] dla życia i zdrowia turystów. Montaż tych urządzeń jest niezbędny w naszych obiektach. Jednocześnie staramy się, żeby obsługa naszych obiektów była przeszkolona w zakresie zastosowania i używania tych defibrylatorów.
Pierwszy defibrylator w Karkonoszach pojawił się osiemnaście lat temu w Stacji Ratunkowo-Socjalnej "Miłosierny Samarytanin" przy Parafii Ewangelicko-Augsburskiej Wang w Karpaczu.
Sprawdź: Wielomilionowa inwestycja w szpitalu im. Marciniaka. Pomoże ratować pacjentów z problemami serca
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.