Miedzynarodowy Dzień Języka Ojczystego
Maria Woś |
Utworzono: 2025-02-21 14:17 | Zmodyfikowano: 2025-02-21 14:17

RW
muz : Etiuda z Op. 28, gra Maurizio Pollini.
Posłuchaj:
00:00
00:00
Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Artur Adamski2025-02-25 08:28:45 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Odpowiedz
W takiej np. Francji jest bezwzględnie egzekwowana ustawa o ochronie języka francuskiego. Za umieszczenie w miejscu publicznym szyldu czy reklamowego napisu w języku innym niż francuski grozi więzienie i potężna grzywna. Prawo to egzekwowane jest tak, że jeśli się pojawi niefrancuskojęzyczny szyld czy napis natychmiast przybywa ekipa w asyście policji, która rozwala nie tylko napis, ale też to, na czym został umieszczony - szyby, tynki, okna, drzwi itd. Tajemnicą poliszynela jest ciche zalecenie zadawania umieszczającym niefrancuskojęzyczne napisy - maksymalnych szkód. A ekipy rozwalające napisy anglojęzyczne czy niemieckojęzyczne bardzo się starają, bo potem wystawiają za tę pracę rachunek właścicielowi niszczonego szyldu. Rachunek słony i ściągany przez komornika. Gdyby Wrocław był we Francji to np. ci przywracający niemieckie napisy na murach - poszliby z torbami.
zgłoś do moderacji
~Artur Adamski2025-02-23 13:23:11 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Szacunek do języka, kultura, etyka ... Żyjemy w jakichś przedziwnych czasach skrajnego poplątania, przeinaczania, przemieszania tego co wzniosłe i plugawe. Nie dokonało się to samo, lecz metodami takimi, jak namaszczanie na rzekomego "człowieka honoru" jednoznacznego zbrodniarza czy nazywanie "moralnymi autorytetami" najpodlejszych szumowin. Kiedyś Jerzy Pilch pisywał w podającym sie za "katolicki" (bezczelność nie do pojęcia!) "Tygodniku Powszechnym". Zamieszczano jego felietony tuż obok artykułów autorstwa kapłanów a równocześnie ten sam felietonista swoje teksty zamieszczał w miesięczniku pornograficznym "Hustler". Czyli takim także z materiałami "max hard!" Nie uwierzybym, gdyby mi nie pokazano - w czytelni Biblioteki UWr kto chce, może sprawdzić. Gdybyż ten pisarz publikował swe teksty chociaż w sąsiedztwie fotografii jakichś ładnych dziewczyn czy czułości z ich udziałem... Niestety - te teksty całkowicie inne od publikowanych równocześnie w "Obłudniku Powszechnym" - zamieszczał w sąsiedztwie takich obrazków, że wrażliwszym mogło się zbierać na wymioty. Jakżesz więc zdeptano nam ten świat mediów, kultury, jak cynicznie przemieszano to co dobre i złe, obrzydliwe i piękne. Przecież to nas depcze, degraduje, wyniszcza. I to się nie dzieje samo, to jest robione z pełną premedytacją i w dużej skali. Jak długo będziemy się temu poddawać? Przecież TO NIE JEST NORMALNE.
~Artur Adamski2025-02-23 11:48:00 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Był czas, w którym "ojczyną był język i mowa". Polszczyzna - to był skarb, świętość. Dziś jedna z gazet organizuje cykliczny plebiscyt na "Superbohaterkę roku". Widząc tę listę postaci niminowanych do owego "lauru" trudno nie zastanowić się nad tym, w jakiej kategorii owe istory się ścigają. Przynajmniej część - chyba przede wszystkim w posługiwaniu się językiem z dna kloaki. A laureaci nagrody literackiej (w Polsce najgłośniejszej, uchodzącej za ważną), jakim językiem piszą ? Od kiedy w utworze jednej z laureatek przeczytałem krańcowo wulgarną receptę na koprofagiczny koktajl - opaski z nazwą tej nagrody sprawiają, że tak oznaczone książki omijam skutkiem odruchowego wstrętu.
~Artur Adamski 2025-02-21 18:46:35 z adresu IP: (85.219.xxx.xxx)
Kiedyś słowo "profesor" coś naprawdę znaczyło. A teraz jest sobie np. taka pani prof. dr hab. Inga Iwasiów. Polonistka, zasiadająca w najwyższych gremiach naukowych, prestiżowych, w najwyższej mierze wspódecydujących o tytułach naukowych, o dotacjach... Humanistka językiem polskim się zajmująca a nawet przed tłumem ludzi i kamerami rzucająca bluzgiem, jakiego nie wydobyłby z siebie szewc po trzaśnięciu się młotkiem w palec ...
~Artur Adamski 2025-02-21 17:29:57 z adresu IP: (85.219.xxx.xxx)
Etyka słowa, piękno słowa, wartości moralne ... A tu Nagrodę Miasta Wrocławia dostaje pani kierującą ruchem "ośmiu gwiazdek", językiem kloaki miotająca w każdym swym publicznym wystąpieniu...