Śledztwo w sprawie wyburzenia zabytkowej willi na Kasprowicza zawieszone na pół roku

Przedłuża się śledztwo w sprawie nielegalnego wyburzenia zabytkowej willi przy ulicy Kasprowicza we Wrocławiu. Budynek rozebrano w marcu biegłego roku bez zgody konserwatora. Śledztwo wszczęto od razu, ale w grudniu trzeba było je zawiesić na 6 miesięcy. Tyle ma zająć sporządzenie opinii przez biegłych z zakresu budownictwa, wyjaśnia Karolina Stocka-Mycek, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu:
- Aktualnie prokurator oczekuje na opinię i w zależności od wniosków z tej opinii podejmie czy, a jeżeli tak, to komu przedstawić zarzuty z artykułu 108, ustęp 2, ustawy o ochronie zabytków i opieki nad zabytkami.
- Ta opinia będzie jednym z dowodów w przedmiotowej sprawie. Nie było żadnej zgody w tym zakresie na podejmowanie tak radykalnych - że tak powiem - kroków stosunku do tego zabytku - wyjaśnia Karolina Stocka-Mycek.
Przeczytaj: Nowy zielony teren powstanie w Bielanach Wrocławskich. Znamy wstępną koncepcję
"Mamy do czynienia z samowolą"
Daniel Gibski, Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków, wyjaśnia, że właściciel starał się wcześniej o pozwolenie na rozbudowę willi, ale również go nie otrzymał:
- Właściciel występował o dosyć dużą ingerencję, jeśli chodzi o nieruchomość, to znaczy o dobudowę w postaci takiej właściwie drugiej kubatury tego typu. Oczywiście w formule nowoczesnej. To było zbyt radykalne jednak podejście.
Zabytkowa willa była w bardzo dobrym stanie, choć właściciel twierdził, że może się zawalić, wyjaśnia Daniel Gibski:
- Jego zdaniem to był bardzo zły stan techniczny, awaryjny, po prostu musiał wykonać tę rozbiórkę dla bezpieczeństwa osób zewnętrznych. Mamy do czynienia z ewidentną samowolą i to dosyć taką - że tak powiem - bezczelnie wykonywaną w biały dzień.
Zniszczenie bądź uszkodzenie zabytku podlega karze więzienia od 6 miesięcy do 8 lat. Z zabytkowej willi przy Kasprowicza została jedynie piwnica i fundamenty. Obiekt znajdował się w ewidencji zabytków, ale już nie w rejestrze, co oznacza, że nie można nakazać właścicielowi odbudowy budynku.
Zobacz też: W Starej Kopalni powstanie Muzeum Wałbrzyszan. Tak to miejsce wygląda teraz [ZDJĘCIA]
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.