Ostrovia bezlitosna dla wrocławskiego beniaminka

Gospodarze przystąpili do pierwszego meczu ligowego w 2025 roku wzmocnieni Sandro Mestriciem w bramce. Trener WKS-u Patrik Liljestrand także miał do dyspozycji nowych graczy (Kacper Adamski, Bogdan Czerkaszczenko), choć zabrakło jeszcze kontuzjowanego Michała Szyby.
Spotkanie w pierwszej połowie jednak bardzo mocno przypominało to październikowe, które rozgrywano w Hali Orbita. Ostrovia bardzo szybko wyszła na prowadzenie, które powiększała z każdą kolejną minutą.
Już po kwadransie gry gospodarze prowadzili 12:6 po trafieniu Daniela Reznickiego. Przewaga miejscowych pod koniec pierwszej połowy urosła do dziesięciu trafień. W głównej mierze to zasługa Jakuba Zimnego i Przemysława Urbaniaka. Pierwszy miał 44% skutecznych obron w bramce, drugi schodził na przerwę z dziewięcioma trafieniami na stuprocentowej skuteczności. Śląsk od początku spotkania miał spore problemy z grą w ataku, po części wymuszone dobrą defensywą Ostrovii.
W drugiej połowie w ataku gospodarzy nadal nie mylił się Przemysław Urbaniak, który w całym spotkaniu rzucił aż 16 bramek (!), czyli prawie połowę z dorobku całej drużyny. Śląsk nie był w stanie przeciwstawić się bardzo skutecznym ostrowianom i przegrał wyraźnie 23:35.
Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - Śląsk Wrocław 35:23 (20:10)
Najwięcej bramek: dla Ostrovii - Przemysław Urbaniak 16, Robert Kamyszek 6; dla Śląska - Kacper Radomski 5, Kacper Majewski 4, Hubert Kornecki 3.
ZOBACZ TEŻ: Druga porażka lubinianek w Lidze Europejskiej
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.