Połamane i ścięte drzewa w Parku Jedności na Zakrzowie. To było celowe działanie!

Akt wandalizmu w Parku Jedności na wrocławskim Zakrzowie. Zniszczone zostały drzewa – grab został złamany, a klon ścięty przy użyciu ostrego narzędzia. Najgorsze są dla nas tego typu akty wandalizmu, podkreśla Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.

- To nie jest tak, że to jest tylko strata drzewa, nad czym bardzo ubolewamy i co jest samo w sobie cenne, ale to jest także wymierna strata materialna, ponieważ takie drzewo z posadzeniem, z pielęgnacją kosztuje około 2,5 tysiąca złotych. A jeżeli byśmy chcieli posadzić drzewo nieco bardziej odchowane i większe, to będzie ono pewnie ze dwa razy droższe.

Zobacz też: Nowe drzewa wzdłuż wrocławskich ulic. Start wiosennych nasadzeń

Mieszkańcy nie dowierzają

Mieszkańcy Zakrzowa podkreślają, że takie akty wandalizmu są absurdalne i do niczego nie prowadzą:

- Wprowadziłem się niecały rok temu, natomiast jestem w szoku, że ktoś był w stanie to zrobić. Uważam to nie tylko za stratę pieniędzy. Takie drzewo nie rośnie jeden dzień, ono pewnie spędziło tam parę ładnych lat, trzeba będzie posadzić nowe i czekać. Nie mam pojęcia, co taka osoba miała w głowie.

Zarząd Zieleni Miejskiej zawiadomił o całej sytuacji policję, a mieszkańcy proszeni są o pomoc, jeśli byli świadkami zdarzenia.

Polecamy: Nartostrada w Karpaczu może być szersza. Po 10 latach w końcu jest zgoda