Nowogrodziec na rozdrożu. Mieszkańcy domagają się odwołania Rady Miejskiej

Jak mówią mieszkańcy oraz inicjatorzy referendum, miasto nie może tak dalej funkcjonować, a podejmowane przez rade decyzje mają negatywny wpływ na rozwój miasta.

- Pieniądze są gospodarowane na rzeczy, które są niezbyt istotne.

- To jest takie typowe podejście jak poprzednia władza w kraju. Nie jesteś od nas nie liczysz się.

- Pani przewodniczącej rządzi całą radą, nie ma współpracy z panią burmistrz jest tylko standardowy darcie kotów.

- My jesteśmy i osobami, które ich wybrali, i tak samo możemy ich odwołać.

- Radni przegłosowali budżet stronę niekorzystną dla gminy. Oczywiście jest tam dużo pomysłów rozwojowych, inwestycyjnych, ale nie można ciąć kosztów bieżących gminy względem inwestycji.

Inicjatorzy referendum złożyli oficjalne zawiadomienie o jego przeprowadzeniu. Kolejnym krokiem jest zebranie 1200 podpisów mieszkańców, aby doprowadzić do głosowania – mają na to 60 dni.

„Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Rady Miejskiej w Nowogrodźcu przed końcem kadencji?” - takie pytanie mieszkańcom gminy chcą postawić inicjatorzy referendum. Ich zdaniem decyzje Rady, hamują rozwój i powodują, że gmina staje się obiektem krytyki w całym powiecie. Argumentem jest też to, że burmistrz Nowogrodźca, Joanna Świder nie ma większości w radzie, więc brak współpracy, to efekt politycznych przepychanek.

- Trudno się współpracuje z taką radą, gdzie burmistrz nie ma większości. Brak dialogu, brak rozmowy, brak dobrych chęci – i chyba tylko tyle.

Radni nie chcieli komentować sprawy. Jak czytamy na facebookowym profilu klubu „Współpraca i Doświadczenie" ich zdaniem referendum, to marnowanie pieniędzy i niszczenie gminy. Przyznają także, że sami planowali odwołać Burmistrz Nowogrodźca w połowie roku.

Przeczytaj także: Nartostrada w Karpaczu może być szersza. Po 10 latach w końcu jest zgoda