SOS Wrocław skarży się na bezpodstawne interwencje wobec wolontariuszy. Policja: To standardowe czynności
![SOS Wrocław skarży się na bezpodstawne interwencje wobec wolontariuszy. Policja: To standardowe czynności - Stowarzyszenie SOS Wrocław twierdzi, że interwencje wobec ich wolontariuszy są bezpodstawne. Fot. Mateusz Florczyk](/img/articles/148260/pdby7TjPFu.jpg)
Stowarzyszenie SOS Wrocław zwróciło uwagę na serię interwencji wobec wolontariuszy zbierających podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Sutryka. W ciągu doby miały miejsce cztery takie sytuacje, które – ich zdaniem – trudno uznać za przypadkowe.
Osobiście stałem się przedmiotem dwóch interwencji, mówi Paweł Nogal ze stowarzyszenia SOS Wrocław:
- Nie chcielibyśmy mieć do czynienia z sytuacją, w której policja podejmuje interwencje w stosunku do ludzi, którzy wykonują swoje uprawnienia stosownie do przepisów ustawy kodeks wyborczy i ustawy o referendum lokalnym. Wszystkie te interwencje, które dotyczyły mnie, nie miały żadnych podstaw faktycznych i prawnych.
Działamy zgodnie z prawem i oczekujemy wyjaśnień, czy działania policji to rutynowe procedury, czy też mają podłoże polityczne, mówi Sylwia Samstyko ze stowarzyszenia SOS Wrocław:
- Tu nasuwa się pytanie: Dlaczego, skoro na tym samym placu w tych samych godzinach podpisy zbierane były również na pana Rafała Trzaskowskiego, niestety w stosunku do tamtych osób nie było interwencji policji, a tylko do naszych wolontariuszy SOS Wrocław?
Przeczytaj też: Osobowość prawna dla Odry? Trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy
Policja: To zwykła czynność porządkowa
Interwencje skomentował komisarz Wojciech Jabłoński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Powiedział, że legitymowanie osób było standardową czynnością porządkową wynikającą ze zgłoszeń, a policja chciała jedynie ustalić, kto i w jakim celu zbiera podpisy:
- Policja zawsze w tego typu sytuacjach współpracuje z takim organizatorem, więc musimy wiedzieć, kto przeprowadza taką czynność, kto przeprowadza tego typu wydarzenie i - tak jak to miało wówczas miejsce - policjanci przyjechali, sprawdzili i oczywiście nic się takiego nie dzieje. To jest zwykła czynność porządkowa - legitymowanie takich osób. Nie można tutaj mówić o czymś takim, jak zastraszanie czy wywieranie jakiegoś wpływu.
Takie interwencje mogą mieć miejsce w przyszłości, jeśli pojawią się kolejne zgłoszenia lub potrzeba sprawdzenia obecności osób w danym miejscu, dodaje Jabłoński. Jak mówi, wolontariusze nie muszą się niczego obawiać.
Sprawdź: Ile podpisów zebrano już pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Sutryka?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.