Pasjonaci wspinaczki zbudowali ściankę w Wałbrzychu
Blisko 10 tysięcy chwytów, sto różnych tras wspinaczkowych, a dzięki temu możliwość nauki wspinaczki od najmłodszych lat. Tak w skrócie można opisać obiekt, który na własną rękę postanowili przygotować pasjonaci wspinaczki, na co dzień członkowie Wałbrzyskiego Klubu Górskiego i Jaskiniowego. Czworo z nich podjęło wyzwanie, założyło spółkę i postanowiło wybudować w Wałbrzychu ściankę wspinaczkową. Jakie trasy przygotowują?
- Pierwsze trasy, najłatwiejsze to będą takie - w naszym środowisku trójki, a te najmocniejsze to takie na poziomie 8a. Mówiąc o tych początkowych trudnościach, możemy sobie wyobrazić, że poziom 3. to jest taki poziom, kiedy już trzeba używać rąk do wspinania, nie tylko podpierania się, żeby zachować równowagę, natomiast ten poziom 8a, to jest już w zasadzie poziom mistrzowski - opisuje Sławomir Parzonka.
Jako zapaleńcy, którzy biorą udział w wielu akcjach górskich i eksplorują nieznane jaskinie na całym świecie - stawiają na profesjonalizm. Choć początkowo nie planowali tak ogromnej inwestycji.
- Pierwotnie chcieliśmy ten budynek wynająć, ale jak już go kupiliśmy to był tylko jeden kierunek - no trzeba go zrobić tak, żeby wyszło z tego super obiekt. Tu jest koło 1000 m2 panela, 550 m na wysokiej linie, 200 na niskiej, czyli taka strefa dla dzieciaków i 220 m ściany boulderowej - przyznaje Tomasz Jaumień.
Region wałbrzyski - wspinaczkowy potencjał
- Wokół Wałbrzycha, w niedalekiej odległości nawet 15 min rowerem mamy bardzo wiele, bardzo ciekawych obiektów wspinaczkowych naturalnych, skalnych. Dlatego ten obiekt pozwala nam zrobić to, żeby przyciągnąć tu ludzi, którzy jeszcze nigdy nie mieli z tym do czynienia, pokazać im walory naszego regionu i stworzyć ze wspinaczki sport równie popularny w regionie jak MTB - uważa Grzegorz Górski, jeden z inicjatorów pomysłu.
Ścianki są przygotowane ze specjalnej, wzmacnianej sklejki, która jest dodatkowo uszorstkowiona. Na hali montowane jest kilka tysięcy różnych chwytów. Pasję do wspinaczki będzie można tam kształcić od najmłodszych lat - dodaje Tomasz Jaumień:
- W części wysokiej jest 32 linie wspinaczkowe. Na początku będą nakręcone po dwie drogi, docelowo po 3. Czyli można w tej wysokiej części prawie ze sto dróg wspinaczkowych; w części niskiej mamy 16 linii wspinaczkowych. No jeszcze ścianka boulderowa. To będzie dla początkujących, dla dzieciaków w wieku od 4 - 5 lat, no i też dla takich już prawie zawodników.
W swoim obiekcie przewidują też sale do ćwiczeń partii ciała niezbędnych przy wspinaczce, czy kawiarnię. Chcą w ten sposób stworzyć miejsce przyjazne ludziom gór i wszystkim fanom wspinaczki.
Wygrana w WBO nie zagwarantowała budowy ścianki
O budowie ścianki wspinaczkowej w Wałbrzychu głośno zrobiło się przeszło dekadę temu. Wtedy pasjonaci zgłosili projekt do budżetu obywatelskiego. Z mobilną ścianką byli na każdym wydarzeniu miejskim promując pomysł i zachęcając do głosowania. I choć udało się im wygrać - ścianka z budżetu nigdy nie powstała, dzieląc losy innych dużych projektów, których autorzy byli równie zdeterminowani (np. moto park). Tuż po pandemii wzięli sprawy w swoje ręce. Zaryzykowali i postanowili pomysł zrealizować, ale całkowicie własnymi siłami. Efekty tej determinacji poznamy wiosną.
Ich ścianka z pozostałymi funkcjami obiektu powstają w dawnej hali sportowej przy Placu Teatralnym. Po dawnej hali pozostały tylko ściany zewnętrzne. Wnętrze całkowicie przebudowano, a obiekt podwyższono o kilka metrów.
Przeczytaj także: Wałbrzych: Pokazali, jak ratują życie! Tak wygląda codzienność na SOR-ze [WIDEO]
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.