Remont Zakładu Przyrodoleczniczego w Szczawnie-Zdroju może kosztować dziesiątki milionów złotych
Umorzenie prokuratorskiego śledztwa, o którym pisaliśmy na portalu Radia Wrocław, odblokowało możliwość dalszej odbudowy Zakładu Przyrodoleczniczego w Szczawnie Zdroju. Przypomnijmy, że obiekt został niemal doszczętnie zniszczony w wyniku pożaru, do którego doszło blisko 7 lat temu. Od tej pory z przerwami trwa odbudowa. - Aby wznowić prace potrzebne są kolejne ekspertyzy. Przetargu mogą ruszyć w przyszłym tygodniu - mówi Radiu Wrocław Krzysztof Urbański - Prezes Uzdrowiska:
- Potrzebujemy podmiotów zewnętrznych stricte zajmujących się kwestiami budowlanymi, które powiedzą nam i pokażą co i jak należy wykonać, ile to będzie kosztować, i jaki powinien być harmonogram dalszych prac, żeby to było najszybciej, najlepiej i najefektywniej z perspektywy spółki no i z perspektywy kuracjuszy, którzy czekają na to żeby te zabiegi prowadzić w zakładzie przyrodoleczniczym.
Polecamy: Most w Stroniu Śląskim został otwarty! Tym razem naprawdę, a nie tylko symbolicznie
Szacunkowe koszty remontu to co najmniej 40 milionów złotych
Wiadomo, że na dalszą odbudowę potrzeba co najmniej 40 mln zł. Ile jeszcze może potrwać odbudowa?
- Nie odpowiem w tej chwili na to pytanie. Teraz dopiero wyjdzie co my tak naprawdę musimy robić. Trudno robić sobie harmonogram nie wiedząc jakie jest zadanie.
- Czy szacują Państwo jeszcze środki ewentualnie jakie by mogły być potrzebne? (pyt.red)
- Z tego ostatniego kosztorysu na projekt całościowy to jest 42mln zł. Do tego dochodzą te ewentualne dodatkowe koszty.
- 40 od teraz?
- Tak - wyjaśnia Krzysztof Urbański - Prezes Uzdrowiska.
Pierwotnie odbudowa ruszyła po zakończeniu śledztwa ws. przyczyn pożaru. Później przez kolejne lata odbudowano strop, dach, czy wstawiono okna. Wątpliwości co do jakości tych prac miał jeden z kolejnych prezesów uzdrowiska. Zlecił ekspertyzę, a z jej wynikami zgłosił sprawę do prokuratury. To zablokowało odbudowę na kolejne miesiące.
Po umorzeniu sprawy w ubiegłym tygodniu - do odbudowy można wrócić. Trzeba jednak ocenić na jakim etapie finalnie jest obiekt. Zdaniem Krzysztofa Urbańskiego, określa się go na stan surowy zamknięty. Konieczne jest wykonanie przyłączy energetycznych i wodnych, wykonanie instalacji, stropów i wielu innych. Uzdrowisko będzie próbować podzielić prace na etapy tak, aby można było częściowo uruchomić obiekt. Nie wiadomo jednak czy będzie taka możliwość.
Zakład Przyrodoleczniczy był głównym budynkiem, w którym uzdrowiskowa spółka prowadziła zabiegi dla kuracjuszy. Po pożarze, aby utrzymać kontrakt z NFZ, trzeba je było podzielić pomiędzy innymi obiektami uzdrowiska.
Sprawdź również: Jak leczyć rany pooperacyjne u dzieci? W Przylądku Nadziei pracuje jedna z najlepszych specjalistek
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.