Ruszył proces o zabójstwo w Brzegu Dolnym. Oskarżony znów zmienił taktykę obrony

Beata Makowska | Utworzono: 2025-01-31 06:47 | Zmodyfikowano: 2025-01-31 06:47
Ruszył proces o zabójstwo w Brzegu Dolnym. Oskarżony znów zmienił taktykę obrony - Przed sądem okręgowym we Wrocławiu ruszył proces o zabójstwo w 2023 roku. Fot. Beata Makowska
Przed sądem okręgowym we Wrocławiu ruszył proces o zabójstwo w 2023 roku. Fot. Beata Makowska

Dawni koledzy pokłócili się, doszło do pobicia. Młody mężczyzna ciosem powalił zaatakowanego, który uderzył głową w asfalt. Następnie oprawca kopnął go w głowę i zadawał kolejne ciosy. Pobity przez kilka miesięcy walczył o życie w szpitalu. Przegrał tę walkę w Wigilię Bożego Narodzenia w 2023 roku.

Do tych dramatycznych zdarzeń doszło w Brzegu Dolnym. Wczoraj we wrocławskim sądzie ruszył proces w tej sprawie.

Zobacz też: Były wiceprezydent Wrocławia skazany. Zapadł wyrok w sprawie Michała Janickiego

Wcześniej się przyznał, teraz odwołał te zeznania

Oskarżony odmówił zeznań, więc sędzia Tomasz Kaszyca odczytał to, co młody mężczyzna zeznawał w śledztwie. Także, gdy po okazaniu monitoringu przez śledczych, przyznał się do pobicia:

- To ja jestem w tych czarnych, długich spodniach i w bluzie jasnej. Ja bym chciał w tym miejscu zmienić wyjaśnienia i przyznać się do uderzenia Bartka otwartą dłonią w twarz. Więcej nie pamiętam, ale ja na pewno nie chciałem mu zrobić krzywdy. To był impuls, byłem naćpany i nie wiedziałem, co robię.

Oskarżony kolejny raz zmienił taktykę obrony. W śledztwie, najpierw nie przyznawał się do brutalnego pobicia, jednak zmienił zdanie, kiedy pokazano mu nagranie z monitoringu. Teraz, przed sądem, kolejny raz odmówił składania wyjaśnień. Odwołał także wcześniejsze zeznania, twierdząc, że zostały wymuszone biciem przez policjantów.

Prokurator, Ewa Bernacka, autorka aktu oskarżenia, skrupulatnie wymieniała w sądzie szczegóły pobicia:

- Zadał mu uderzenie pięścią w głowę, powodując jego upadek i uderzenie głową o asfalt. Następnie leżącego pokrzywdzonego uderzył ręką i kopnął w głowę, powodując u niego zmiany krwotoczne w obrębie ośrodkowego układu nerwowego, które to obrażenia skutkowały w dniu 24 grudnia 2023 roku, jego zgonem.

Mężczyźnie grozi od 12 lat do dożywocia za kratami.

Przeczytaj: Bolesławiec: Zadzwonili do domu dziennikarza i grozili mu śmiercią. Dwóch mężczyzn usłyszało zarzuty


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.