Karolina Czarnecka: Czasem warto zaufać swojej offline'owej stronie

Michał Kazulo | Utworzono: 2025-01-30 14:26 | Zmodyfikowano: 2025-01-30 14:45
Karolina Czarnecka: Czasem warto zaufać swojej offline'owej stronie - fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe

00:00
00:00

Dla mnie "Offline" to opowieść o zwróceniu się ku jasnej stronie, ale bez negacji tej ciemnej, którą mam w sobie dość mocno rozwibrowaną. Włączenie trybu offline wiążę się z ogromną chęcią bycia z sobą w nagości, w obnażeniu. Początkowo może być to trudne, ale im częściej to praktykuję, tym większe uwolnienie ze schematów czuję. Offline to też dla mnie metafora trzeźwości. - mówi o singlu Karolina.

Słowa do utworu napisane artystka napisała w sierpniu 2020, ale nie tracą one na znaczeniu, a wręcz przeciwnie - tęsknota za byciem w trybie offline jest coraz większa. Czarnecka już od jakiegoś czasu porusza tematykę sieci i zastanawia się jak pływać w tej rzece żeby nie dać się złapać. "Offline" to metafora, która odnosi się nie tylko do świata internetu, to piosenka opowiadająca o wyłączeniu się z trybu działania za wszelką cenę, o odpuszczeniu i odcięciu się od nadmiernych bodźców, impulsów, toksyn. Utwór ten rezonuje z poprzednim singlem "JOMO" (Joy of missing out) oraz z "Harvesterem", który jest jednym z symboli sieci.


Karolina Czarnecka zaprasza także do odsłuchania trzech, znanych już słuchaczom, utworów w zupełnie nowej, delikatniejszej odsłonie. Wszystko to za sprawą premiery EP “Cuore Soft Live Session”, która odbędzie się już 10 stycznia. 

Harvester w wersji soft to próba utrzymania piosenki na powierzchni w najdłuższym żywocie. Dzisiaj każda melodia znika tak szybko. Harvester szczególnie ze względu na kategorię wagi ciężkiej zasługuje na podkreślenie swojego istnienia. Po oryginalnej wersji i remixie tym razem Czarnecka wydaje wersję soft. To próba pogodzenia się, akceptacji i odczarowania oraz skłonienia się do zmiany znaczeń od Harvestera - maszyny wycinającej drzewa, do harvest - zbierania plonów.

Drugim utworem z EPki jest “Piosenka o miłości” - pierwsza o takiej tematyce piosenka Czarneckiej z Seansowego cyklu, która swój pierwowzór ma w elektronicznej wersji wyprodukowanej przez Szatta, tutaj intymny song do ucha.

JOMO to z kolei po dynamicznej wersji Zuzanny Ossowskiej wariant delikatniejszy, ale w wymowie równie mocny, bo uziemiający z tą samą mocą.

EPka pełna jest sentymentalnych i czułych aranży prosto z Cuore. Totalnie do otulenia siebie, rozmarzenia się i rozpłynięcia. Karolinie Czarneckiej muzycznie towarzyszą Zuzanna Ossowska i Marcin Żabiełowicz.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.