Polska z kolejnym zwycięstwem. 9 goli szczypiornistów z Dolnego Śląska
Skład biało-czerwonych w porównaniu z poprzednimi meczami tej fazy nie uległ zmianie. Poza protokołem zostali kontuzjowani Arkadiusz Moryto i Kamil Syprzak. Ten drugi w dość enigmatycznych okolicznościach opuścił samowolnie reprezentację i władze ZPRP zapowiedziały postępowanie wyjaśniające w tej sprawie.
Wynik pierwszego w historii bezpośredniego spotkania naszej kadry z Gwineą z nie miał już wpływu na miejsca drużyn w końcowej klasyfikacji tabeli Grupy I. Polska miała już zagwarantowane 25. miejsce i prawo gry o Puchar Prezydenta IHF z najlepszym zespołem Grupy II. Gwinea zagra najprawdopodobniej z Kubą o 31. pozycję.
W drużynie z Afryki występował Rubens Pierre, który dotąd legitymował się największą liczbą udanych interwencji (70 na 223 rzutów) ze wszystkich bramkarzy turnieju. Zawodnik Tremblay z ekstraklasy francuskiej w trakcie sobotniego meczu udowodnił, że jest fachowcem na swojej pozycji.
Jan Czuwara otworzył konto bramkowe biało-czerwonych. Pierwsze minuty toczyły się w dość ospałym tempie. Przewaga techniczna biało-czerwonych nad piątym zespołem mistrzostw Afryki nie podlegała dyskusji. Zespół Marcina Lijewskiego nie ustrzegł się jednak starych błędów. Piotr Jędraszczyk nie wykorzystał rzutu karnego, co było ósmą nieudaną (na 16 rzutów) próbą zespołu w imprezie. Zła zmiana między atakiem a obroną Macieja Gębali poskutkowała natomiast liczebnym osłabieniem drużyny.
W drugiej połowie przewaga Polaków nieznacznie się powiększyła. Rywale odpowiadali, przy dość biernej postawie obrony, udanymi rzutami z dystansu. Adam Morawski po takich zagraniach pozostawał bezradny. Ambitni Gwinejczycy, debiutujący w mistrzostwach, byli nawet w stanie zaskoczyć kontrami. Mikołaj Czapliński rzucił 40 bramkę w ostatnich sekundach spotkania.
MVP meczu (najbardziej wartościowym zawodnikiem) został rozgrywający Gwinei, Lilian Pasquet, zdobywca ośmiu goli.
Polska o Puchar Prezydenta IHF (czyli 25. miejsce w mistrzostwach świata) zagra we wtorek (20.30). Rywal zostanie wyłoniony z trójki: Japonia, Bahrajn i USA.
Polska - Gwinea 40:28 (21:13)
Polska: Adam Morawski, Marcel Jastrzębski, Kacper Ligarzewski – Damian Przytuła 1, Piotr Jędraszczyk, Michał Olejniczak 2, Bartłomiej Bis 6, Paweł Paterek 5, Ariel Pietrasik 4, Jan Czuwara 4, Kamil Adamski 5, Marek Marciniak 2, Maciej Gębala 1, Mikołaj Czapliński 7, Mateusz Wojdan, Łukasz Rogulski 3.
Gwinea: Rubens Pierre, Mohamed Camara - Sambou Sissoko, Omar Baradji, Modibo Sidibe 4, Lilian Pasquet 8, Adjiri Yven Corcher 4, Sireoumar Diallo 2, Fenotina Doisel 3, Victor Sawadogo 1, Boubou Toure 1, Jordan Pitre 1, Mohamed Sylla, David Eponouh 1, Bryan Jabea Njo, Theo Lebon 3.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.