Będzie referendum w sprawie odwołania Jacka Sutryka? Jest komentarz prezydenta Wrocławia
Aktualizacja
Po godzinie 13:00 Jacek Sutryk spotkał się z dziennikarzami i zabrał głos w sprawie rozpoczęcia zbiórki podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ws. jego odwołania. Jak podaje PAP, Sutryk powiedział: - Nie zajmuję się tego typu hucpą i pseudopolityką w wydaniu pana Uhlego et consortes, my zajmujemy się po prostu miastem. Ocenił też, że "są to samozwańczy liderzy, którzy twierdzą, że za nimi stoją jakieś duże środowiska, grupy obywatelskie". Zdaniem Sutryka, organizacja referendum to strata pieniędzy i czasu dla Wrocławia i jego mieszkańców. Nie wierzy on w oddolność ogłoszonej inicjatywy twierdząc, że "proces zbierania podpisów to nie jest jakiś proces, który może się toczyć, że tak powiem, jakoś podprogowo".
Nowo powstałe stowarzyszenie SOS Wrocław oficjalnie rozpoczęło zbieranie podpisów pod referendum w sprawie odwołania prezydenta Jacka Sutryka. Celem jest zebranie 50 000 podpisów w ciągu 60 dni, aby umożliwić mieszkańcom Wrocławia wyrażenie swojej woli w kwestii przyszłości władz miasta, mówi Piotr Uhle, jeden z liderów stowarzyszenia oraz radny miejski:
- Gdyby było tak, że miasto funkcjonuje fantastycznie i pojawił się zarzut, nie byłby to prawdopodobnie wystarczający powód do tego, aby przeprowadzić referendum. Niestety, zarzuty prokuratorskie skierowane w stronę Jacka Sutryka potwierdzają tylko i wpisują się w metodę sprawowania przez niego władzy. Pieniądze płyną od swoich do swoich.
Polecamy: Duże inwestycje w Świdnicy. Miasto przeznaczy ponad 7 mln zł na rozbudowę sieci ścieżek rowerowych
Wolontariusze SOS Wrocław będą obecni w kluczowych punktach miasta
Harmonogram zbiórek podpisów, będzie dostępny na stronie stowarzyszenia. Jedna z mieszkanek, która jako pierwsza złożyła podpis, zarzuca prezydentowi brak kompetencji:
- Moje dziecko jest na Politechnice - ciężko się uczy, a prezydent "Collegium Tumanum", tyle mam do powiedzenia.
To moment, by wspólnie wybrać lepszą przyszłość dla Wrocławia, w której władza naprawdę służy obywatelom, mówi Damian Daszkowski ze stowarzyszenia SOS Wrocław:
- Dzisiaj wrocławianie i wrocławianki pokazują czerwoną kartkę Jackowi Sutrykowi. Dość arogancji władzy, dość wykorzystywania miasta do prywatnych celów! Dość traktowania miasta jako prywatnego folwarku. Dzisiaj łączymy się ponad podziałami, by przywrócić wrocławianom i wrocławiankom godność.
Sprawdź również: Czy "dziura" przy Stadionie Miejskim zniknie? Aktywiści sprzeciwiają się budowie hali
Stowarzyszenie SOS Wrocław zebrało pierwsze podpisy pod referendum
Pierwsze osoby chętne do złożenia podpisu pojawiły się w ciągu kilku minut:
– Przeciwko Jackowi
- Czyli złożyła pani podpis? [pyt. red.]
– Myślę, że przebrała się miarka i te wszystkie zarzuty, które zostały mu postawione... Myślę, że powinien ponieść konsekwencje.
– Żeby nie było kolesiostwa, żeby to funkcjonowało. Żeby remonty, przetargi – żeby to wszystko funkcjonowało nie za plecami, bo ktoś ma znajomości, tylko żeby po prostu wygrywały firmy.
W debacie politycznej Radia Wrocław sytuację skomentował przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miejskiej Wrocławia, Łukasz Kasztelowicz, który podkreślił, że złożyłby podpis pod referendum. Jednak wyraził obawy co do terminu jego przeprowadzenia, wskazując, że nieudane głosowanie może wzmocnić pozycję prezydenta Jacka Sutryka.
Odpowiedź Renaty Granowskiej w sprawie referendum
Wiceprezydent Wrocławia Renata Granowska, w rozmowie z Radiem Wrocław, podkreśliła, że referendum to legalne narzędzie w demokracji, jednak skrytykowała działania stowarzyszenia, zarzucając im mowę nienawiści.
- Natomiast martwi mnie jedna rzecz, że przy tej akcji całej towarzyszą panu Uhle środowiska powiązane z panem Braunem. Myślę, że mieszkańcy powinni wiedzieć, że to właśnie to środowisko, mogę tak powiedzieć, bo tak, to jest pokazywane w internecie. Jest to środowisko o poglądach bardzo nacjonalistycznych, czyli niebezpiecznych dla mnie i myślę, że dla dla całego Wrocławia, zresztą dla wszystkich.
Do komentarza wiceprezydent, odniósł się Piotr Uhle, który nie jest zdziwiony takimi atakami ze strony miasta.
- Nie da się nas zaszufladkować, ponieważ SOS Wrocław tworzony jest przez środowiska od lewa do prawa z pełnego spektrum. Łączy nas to, że nie zgadzamy się na patologie, które do Urzędu Miejskiego Wrocławia wprowadził Jacek Sutryk. No i niestety pani prezydent Granowska również, więc nie dziwi mnie, że tak ostro atakuje tę inicjatywę.
W skład ruchu SOS Wrocław weszło kilkadziesiąt stowarzyszeń i organizacji działających na rzecz mieszkańców Wrocławia. Wśród nich znajdują się takie organizacje jak Akcja Miasto, Obywatel TBS, Fundacja Skutecznie do Przodu, Inicjatywa WIR Masz Głos oraz Wrocławianie dla Wrocławian.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.