4-metrowa instalacja trafi na pomnik Fredry? To pomysł artystki ze Lwowa
"Pomniki będą mówiły naszymi głosami" to najnowsza propozycja wrocławskiej Galerii 66P. Częścią wystawy jest między innymi 4-metrowa instalacja powstała z myślą o umieszczeniu jej na pomniku Aleksandra Fredry na wrocławskim Rynku. W swojej instalacji lwowska artystka Marta Romankiv pyta między innymi o to, czy pomniki upamiętniające mogą mówić o przyszłości? O jej pracy opowiada Piotr Lisowski, dyrektor artystyczny tego miejsca:
- Artystka zaproponowała stworzenie instalacji, prototypu jak ona to sama nazywa, urządzenia umożliwiającego wygłaszanie różnym grupom społecznym, w szczególności wykluczonym, marginalizowanym, swoich postulatów.
Polecamy: Prace profesora Łukasza Huculaka z wrocławskiej ASP do zobaczenia w Görlitz i Dreźnie
Czy instalacja może znaleźć się na pomniku?
Marta Romankiv swoją działalność skupia głównie wokół tematu wykluczenia społecznego w kontekście migracji, jak i związanych z tym problemów tożsamościowych. Mieszka i pracuje w Polsce. O instalacji opowiada Piotr Lisowski:
- Wystawa przede wszystkim próbuje odnieść się do tematu osób migranckich i problemów, jakie na co dzień spotykają w codziennym funkcjonowaniu w Polsce.
- Czy jest szansa, że ta instalacja zostanie nałożona na pomnik hrabiego Fredry? (pyt. red.)
- Chcielibyśmy, jest to fizycznie możliwe. Wszystko zależy od oficjalnych zgód.
Instalacji towarzyszy manifest osób, które przybyły do Wrocławia z Ukrainy, Białorusi i Kolumbii. 23 stycznia w 66P odbędą się slam poetycki i spotkanie ze współtwórcami projektu, które poprowadzi sama autorka wystawy. Ekspozycja dostępna jest bezpłatnie.
Zobacz też: „Kompas Dobrostanu" na Uniwersytecie Wrocławskim. Jak poradzić sobie ze stresem?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.