"Wynagrodzenie podstawowe jest niższe niż ta najniższa płaca". Kiedy decyzja o strajku w Poczcie Polskiej?
Pracownicy Poczty Polskiej gotowi do strajku. W ubiegłym tygodniu odbyło się w tej sprawie referendum i 95% osób biorących udział poparła protest. Pracownicy żądają 800 złotych podwyżki. Płace listonoszy są dramatyczne, mówi Bogumił Nowicki, przewodniczący pocztowej Solidarności:
- Wynagrodzenie podstawowe jest niższe niż ta najniższa płaca. Uzupełniane do poziomu tego gwarantowanego wynagrodzenia jest premią i w sposób oczywisty premia tutaj traci swój jakikolwiek charakter motywacyjny.
Wynagrodzenia stanowią aż 65 % kosztów spółki
Kolejnym powodem do strajku jest ogłoszenie przez zarząd poczty tak zwanego Programu Dobrowolnych Odejść, który ma objąć 15% pracowników. Rzeczniczka spółki Joanna Trzaska-Wieczorek tłumaczy, że koszty pracownicze Poczty są bardzo wysokie:
- Dotychczas wynagrodzenia stanowiły aż 65% kosztów, a to jest najwięcej w branży w Europie. U zagranicznych operatorów pocztowych koszty pracy kształtują się na poziomie około 35 do 40%.
Ostateczna decyzja o proteście zapadnie w lutym, po spotkaniu związkowców z Ministrem Aktywów Państwowych. Bogumił Nowicki z pocztowej Solidarności wyjaśnia, że za płace minimalną nikt nie chce pracować, a braki kadrowe powodują przeciążenie obecnych pracowników i wydłużenie czasu doręczania przesyłek:
- Jeśli chodzi o zwykłą przesyłkę to jest D+5 czyli 5 dni. Jeśli chodzi o priorytet, który miał być na drugi dzień, teraz jest termin 3-dniowy. Idziemy tutaj w kontrze do firm, które starają się lepiej, szybciej, obsługiwać klientów.
Program dobrowolnych odejść ma objąć 9 tysięcy osób
Poczta Polska z kolei ogłosiła Program Dobrowolnych Odejść, co również nie podoba się związkowcom. Rzeczniczka spółki Joanna Trzaska-Wieczorek wyjaśnia, że na ten moment ma on objąć około 9 tysięcy osób:
- Samo rozpoczęcie konsultacji ze stroną społeczną, nie oznacza uruchomienia Programu Dobrowolnych Odejść, a jego skala i ostateczna forma będą dostosowane do potrzeb i możliwości poszczególnych jednostek.
Ostatni strajk ostrzegawczy pocztowców, w którym udział brało kilka placówek z Wrocławia, odbył się maju ubiegłego roku. Poczta na 2 godziny zawiesiła swoją pracę.
Zobacz również: Kolejny wyjątkowy funkcjonariusz w lubińskiej policji! Owczarek belgijski Rocket ma unikalne umiejętności
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.