Rozmowa Dnia: Adrian Zandberg, kandydat na prezydenta z Partii Razem

Małpiszon, któremu Kaczyński zebrał podpisy żeby rozwalić lewicę od środka. To zdrajca

PO 50 latach walki z komunizmem w PRLu dziwi ze jeszcze ktos chce popierac lewice.

By Bruksela rosła w siłę a sorosom żyło się dostatniej ot i całe popisy tego pana

To intrerview jest swiadectwem przerazajacej pustki intelekualnej u obydwuch Panow. Brak wiedzy(albo ignorowanie) o wplywach angel-sachsen na kraje europejskie ☆☆▪︎▪︎▪︎np. ☆☆☆▪︎▪︎▪︎ uporczywie wmawia się społeczeństwu Zachodu, że Rosja jest o krok od ataku? Czy są „tak głupi ?" Nie do końca, choć skala upadku intelektualnego wielu przedstawicieli elit jest imponująca np. w Polsce czy w Niemczech. Establishmentowi wystarczy niekończące się narzekanie na agresywną Rosję, aby usprawiedliwić swoją przyszłą agresję, produkcje broni czy sprzedazy gazu i ropy. Ze względu na fakt, że kraj od dziesiatek lat jest bombardowany publiczną lewicowo-prawicowo-zieloną-blisko tronu propagandą, bajkami grozy i sianiem strachu we wszystkich ważnych kwestiach politycznych, kraj ten nie jest w stanie prowadzić dyskusji politycznych ani w mediach bez totalnej histerii i całkowicie absurdalne scenariusze zagłady np. tym razem ze wschodu, czy potrzeba cenzury. Odporne na demokratyczne ograniczenia, oczyszczone z kompromisow, oswojona rzeczywistością i własnymi interesami władzy partie no. Pana Zanberg stylizuja sie jak ratunek od zaglady. Polski system stał się tak beznadziejnie dysfunkcjonalny, tak groteskowo autodestrukcyjny w swojej biurokratycznej, antyinnowacyjnej obsesji polegającej na naleganiu, że ludzie nie chcą już mieć o nim żadnego „pojęcia”.

Niewątpliwie tradycyjny podział na lewicę i prawicę w XXI wieku nie ma sensu. Optymalnym wydaje się podział na ugrupowania populistyczne i ugrupowania merytoryczne. Terminy lewica i prawica wywodzą się z okresu rewolucji francuskiej (1789), kiedy to w Zgromadzeniu Narodowym przedstawiciele szlachty, arystokracja i duchowieństwo zasiadali po prawej stronie sali, zaś po lewej politycy żądający przemian społecznych i politycznych, w tym sekularyzacji i wprowadzenia republikańskiego ustroju (lewica). U nas nikt już nie traktuje partii lewicowej poważnie. Lewica może się więc dzielić lub mnożyć, ale nie ma elektoratu. Ten socjalny oraz ten liberalny światopoglądowo obsługują już większe partie.

A Pan redaktor Marczyński znowu w pytaniach i komentarzach wyraża swoje obawy, że zniknie cenzura w mediach. A ja nie jestem aż takim optymistą, ponieważ przez dziesięciolecia politycznej poprawności lansowanej przez lewicowe agendy, wielu wpływowych ludzi ma zaczadzone umysły chęcią kontrolowania wszystkiego i wszystkich.

Pan Zandberg mówi słuchaczom RW, że Europejczycy sami nałożyli sobie uzdę na rozwój gospodarki... A kto do tej pory rządzi w większości krajów UE? Pytanie jest oczywiście retoryczne. Lewica to jednak dziwny stan umysłu.