Śląsk Wrocław wygrał pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera

RW, materiały prasowe | Utworzono: 2025-01-12 19:37 | Zmodyfikowano: 2025-01-12 19:38
Śląsk Wrocław wygrał pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera - Piłkarze Śląska Wrocław od zwycięstwa rozpoczęli. Fot. mat. prasowe slaskwroclaw.pl
Piłkarze Śląska Wrocław od zwycięstwa rozpoczęli. Fot. mat. prasowe slaskwroclaw.pl

Zawodnicy Śląska Wrocław wrócili do treningów w Święto Trzech Króli. Zajęcia rozpoczęli już z nowym sztabem, na którego czele stanął Ante Simundza. Na pierwszy sprawdzian drużyny pod wodzą nowego trenera nie trzeba było długo czekać. Debiut słoweńskiego szkoleniowca miał przypaść na sparingowy mecz z GKS-em Jastrzębie, który rozegrano na legendarnym stadionie przy Oporowskiej w zimowej atmosferze.

W testowym spotkaniu zobaczyliśmy dwie różne jedenastki Śląska. Warto odnotować, że od pierwszej minuty jako kapitan wystąpił Serafin Szota. Swoje szanse otrzymali także młodzi zawodnicy, m.in. Krzysztof Kurowski, Yehor Sharabura czy Filip Rejczyk. W jedenastce drużyny gości, którzy na co dzień występują na trzecim poziomie rozgrywkowym, znalazło się z kolei dwóch zawodników testowanych. Z uwagi na to, że oba zespoły dzielą dwa ligowe szczeble, można było spodziewać się, że to WKS będzie znacznie przeważał w tej rywalizacji.

Spotkanie rozpoczęło się od dobrej akcji gospodarzy. Jakub Jezierski otrzymał piłkę w środkowej części boiska i ruszył w stronę bramki rywala. Na wysokości pola karnego podał prostopadle do wbiegającego Sebastiana Musiolika. Ten oddał strzał, ale trafił w boczną siatkę. W pierwszym kwadransie częściej przy piłce utrzymywali się goście. Wymieniali ze sobą podania, ale nie byli w stanie poważnie zagrozić gospodarzom. WKS w tym czasie czekał na swoje okazje z kontr.

Po kilkunastu minutach gry Trójkolorowi zaczęli przejmować inicjatywę. Kreować sytuacje starał się Jezierski, który wciąż szukał podaniami Sebastiana Musiolika. W 20. minucie wrocławianie wykonywali rzut z autu w okolicy szesnastki rywali. Futbolówka trafiła do Krzysztofa Kurowskiego. Młody zawodnik spróbował strzału na bramkę, ale znacznie przestrzelił.

Chwilę później na własnej połowie pomylił się Filip Rejczyk. Piłka trafiła do Farida Aliego, który zbliżył się do linii pola karnego Śląska i mocno uderzył. Na szczęście dla gospodarzy jednak trafił w poprzeczkę, a zagrożenie udało się oddalić. Akcja przeniosła się na drugą stronę boiska. W dobrym miejscu znalazł się Jakub Jezierski, ale nie zdecydował się na strzał. Wrocławianie przejęli inicjatywę i przez jakiś czas to oni prowadzili grę.

Kwadrans przed zakończeniem pierwszej części spotkania ponownie zakotłowało się pod polem karnym Grzegorza Drazika, do piłki dopadł Filip Rejczyk, ale nic z tego nie wyszło. Dalej obie drużyny starały się stworzyć sobie sytuację bramkową. Więcej razy w szesnastce zespołu przeciwnego znajdowali się jednak goście.

Tuż przed gwizdkiem sędziego na przerwę Jezierski wrzucił piłkę w pole karne wprost na głowę Musiolika. Ten odegrał do Rejczyka, który znalazł się w idealnej sytuacji do zdobycia gola, ale na wysokości zadania stanął golkiper jastrzębian.

W drugiej połowie meczu swoje szanse od trenera Simundzy otrzymało kolejnych jedenastu zawodników. Ponownie lepiej rozpoczęli goście. Na początku arbiter podyktował dla nich rzut wolny w okolicy szesnastki Śląska, ale nie byli w stanie zamienić go na gola. Wrocławianie starali się przejąć inicjatywę, co udało im się dopiero po upływie pierwszego kwadransa.

W 62. minucie długie prostopadłe podanie z okolic koła środkowego do przodu posłał Aleksander Wołczek. Do piłki dopadł Mateusz Żukowski i tuż przed linią końcową boiska zdołał dośrodkować, ale w centralnej części pola karnego nie było żadnego z jego kolegów. Chwilę później akcję znów rozpoczął Wołczek. Futbolówka trafiła na skrzydło do Gerstensteina, który odegrał do Schieracka. Młody zawodnik płasko zagrał w pole karne, gdzie znów był piłkarz z numerem 20 na plecach, ale nie udało się oddać strzału.

W 70. minucie świetną okazję do otwarcia wyniku miał jeden z graczy GKS-u. Uderzył bardzo mocno, jednak piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką. Następnie rzut wolny w okolicy szesnastki rywali wykonywali gospodarze. Schwarz wrzucił na głowę Petrova, ale ten trafił nieczysto w futbolówkę. Później nastąpiła seria trzech rzutów wolnych dla WKS-u. Wszystkie wykonywał Schwarz. Żadna z akcji nie zakończyła się jednak golem.

Pod koniec meczu znacznie przeważali piłkarze Śląska. Próbowali konstruować kolejne sytuacje, raz po raz zbliżali się do bramki Trojanowskiego, ale cały czas czegoś brakowało do pomyślnej finalizacji. Na pięć minut przed końcem spotkania piłkę od Petra Schwarza dostał Jakub Świerczok. Napastnik ominął bramkarza rywali i umieścił futbolówkę w siatce. Pierwszy mecz WKS-u w 2025 roku zakończył się więc zwycięstwem rzutem na taśmę.

Na wrocławian czeka teraz wyjazd na zgrupowanie do Hiszpanii, gdzie zaplanowane są kolejne sparingi. Następne testowe spotkanie odbędzie się 18 stycznia, a przeciwnikiem Trójkolorowych będzie węgierski Ujpest FC.

Śląsk Wrocław - GKS Jastrzębie 1:0

Gol: Jakub Świerczok 85

Śląsk Wrocław: (I połowa) Rafał Leszczyński - Jehor Macenko, Serafin Szota, Łukasz Bejger, Krzysztof Kurowski - Jehor Szarabura, Filip Rejczyk, Jakub Jezierski, Tudor Băluță, Arnau Ortiz - Sebastian Musiolik. (II połowa) Tomasz Loska - Łukasz Gerstenstein, Simeon Petrow, Aleksander Paluszek, Mateusz Bartolewski - Mateusz Żukowski, Simon Schierack, Aleksander Wołczek, Petr Schwarz, Tommaso Guercio - Jakub Świerczok.

GKS Jastrzębie: (I połowa) Grzegorz Drazik - Jakub Iskra, Sebastian Rogala, Oskar Paprzycki, zawodnik testowany - Jakub Siga, Farid Ali, zawodnik testowany, Maciej Śliwa, Krystian Mucha - Michał Bednarski. (II połowa) Jakub Trojanowski - Jan Flak, Paweł Baranowski, Kamil Bednorz, Konrad Kargul-Grobla, Oliwer Jakuć, Jakub Piątek, Maciej Śliwa (80' Arkadiusz Oślizło), Kacper Masiak, Szymon Kiebzak, Szymon Matysek.

Przeczytaj także: Wokół Śląska: Gościem Jakub Jezierski


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.