100 osób protestowało we Wrocławiu. Chodzi o decyzję w sprawie premiera Izraela
- Gdyby przyjechał do Polski na obchody rocznicy wyzwolenia Auschwitz, polskie władze musiałyby go zatrzymać - wyjaśnia Natalia Dłużniewska z Kolektywu Solidarnościówka, który zorganizował ten protest.
- Jest odpowiedzialny za zbrodnie przeciwko ludzkości. Jest to niedopuszczalne, żeby głowy państwa takiego jak Polska no po prostu postępowały wbrew wyrokom Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości.
Z decyzją rządu nie zgadzają się także zwykli wrocławianie, którzy przyszli na protest.
- Decyzja polskiego rządu gwarantująca ochronę osobie ściganej za zbrodnie wojenne i poszukiwanej przez Międzynarodowy Trybunał Karny jest po prostu skandaliczna i nie ma na to naszej zgody.
Rząd tłumaczy swoją decyzję tym, że uchwała gwarantuje nietykalność tylko w tym jednym dniu, kiedy odbędą się obchody 80 rocznicy wyzwolenia Auschwitz. Gdy premier Izraela przyjedzie do Polski w każdym innym dniu, zostanie aresztowany. Jak podają izraelskie media, premier Netanajhu na te obchody się nie wybiera.
Przeczytaj także: Przez Wrocław przeszedł marsz sprzeciwu wobec rządowej polityki na granicy. Była też kontrmanifestacja
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.