Koniec jarmarku bożonarodzeniowego we Wrocławiu. Ile zarobiło na nim miasto?
To już koniec świątecznego jarmarku we Wrocławiu. Trwał 40 dni - od 29 listopada 2024 roku do 7 stycznia 2025 roku. Miasto zarobiło na nim ponad pół miliona złotych, wyjaśnia Natalia Prostak z Urzędu Miasta:
- Wychodzi to tak, że operator płaci dwa złote netto za metr kwadratowy jarmarku, za zajęcie swoimi domkami Rynku oraz przyległych ulic. Niezależnie od tego operator dzieli się z miastem przychodem z wynajmu domków.
Polecamy: Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami Wrocławia
Wrocławianie zadowoleni z jarmarku
Mimo uciążliwości wrocławianom trochę żal, że stoiska już się pakują:
- Myślę, że do końca stycznia jeszcze mógłby być.
- Po 20:00 może przeszkadzać, ale tak w dzień nie sądzę, aby to było jakoś bardzo uciążliwe.
- Mógłby jeszcze postać, bo nie zdążyliśmy skorzystać, wczoraj przyjechaliśmy.
Pan Adam, który miał tutaj stoisko pierwszy raz, z liczby klientów był umiarkowanie zadowolony:
- Ludzie, można powiedzieć, byli, ale mniej kupujących. Może z pieniędzmi problem, nie wiem.
- Co najchętniej było kupowane?
- Szaszłyk, który tutaj robił furorę. Z szyneczki wieprzowej, przepiękny grill, który pokazuje, jak się grilluje.
Zobacz też: Strażacy zdobyli Śnieżkę, by pomóc Mateuszowi
Na rynku było ponad 200 stoisk
Podobnie, jak w ubiegłym roku, klienci mogli odwiedzić ponad 200 stoisk, mówi Natalia Prostak:
- Było 230 domków handlowych. Połowa stoisk to specjały z Polski, Niemiec, Hiszpanii. I co ważne, 70% wystawców pochodziło z Dolnego Śląska, tutaj stawiamy na tą lokalność tych produktów.
Liczba osób, które odwiedziły jarmark, zostanie podana w połowie stycznia. Organizator zamierzą ją policzyć na podstawie liczby logowań z telefonów komórkowych.
Kolejny jarmark we Wrocławiu, Jarmark Świętojański, rozpocznie się na przełomie maja i czerwca.
Przeczytaj także: Powódź nie zatrzymała turystyki. Dolny Śląsk zaprasza na ferie
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.